czwartek, 30 lipca 2020

Winiaczenie #07 :: 19r. - Butelkowanie

Przyszedł czas na butelkowanie naszego pierwszego wina. Z racji tego, że przeleżało w gąsiorze ponad 8 miesięcy, to po zlaniu do drugiego gąsiora i odstaniu dwóch tygodni, więcej się już nie wyklaruje.


Z powodu braku cukromierza przed rokiem, nie jesteśmy w stanie określić mocy tego wina, ale po dwóch kieliszkach zrobiło się gorąco, zatem jakąś moc posiada :)

Dzisiaj też dotarła do nas informacja, że krzaki winogron, zbieranych w ubiegłym roku, zostały wykarczowane. Z tego powodu, to nasze pierwsze i jednocześnie ostatnie butelki z tego szczepu.



poniedziałek, 27 lipca 2020

Zachwalamy dolnośląską Gminę Strzegom

Przez wielu Strzegom to niedostrzegalny punkt na mapie, zwyczajowo mijany na drodze z Wrocławia w Karkonosze. Na pierwszy rzut oka, nie warty uwagi, z rzucającą się w oczy z obwodnicy, dominującą bazyliką.
Niewielu jednak wie, że miasto i gmina Strzegom ma do zaoferowania inne ciekawe miejsca i zabytki. Dzisiaj krótko przybliżymy kilka takich nie oczywistych atrakcji tego miejsca.

piątek, 24 lipca 2020

Leśne ambony

Są stałym elementem leśnego krajobrazu i czymś tak powszechnym, że czasami nie zwracamy na nie uwagi. To właśnie one w ostatnim czasie stały się dla nas inspiracją do nocnych obserwacji dzikiej zwierzyny.

Zwyczajowo pakujemy lekkie śpiwory, termos z kawą i wieczorem wypuszczamy się na stanowisko. Mamy przy tym świadomość, że budowa takiej drewnianej ambony pochłania wiele czasu i zapewne trochę pieniędzy, dlatego nie niszczymy i dbamy o takie leśne miejscówki. Wszystkie skonstruowane na jedną modłę, ale uwierzcie, że każda mimo wszystko inna. 


Nasza przygoda z nimi, zaczęła się od sporadycznych schronów przed niesprzyjającą pogodą. Później, zaglądaliśmy do nich, by stosunkowo wygodnie się posilić i sobie odpocząć. Dopiero po pewnym czasie dostrzegliśmy to, że można w ten sposób spędzać poza domem ciekawe noce. I kiedy się będą takie zdarzały, to zrelacjonujemy Wam o tym, w kolejnych postach.

poniedziałek, 20 lipca 2020

Winiaczenie #06 :: 20r - Winiak papierówkowy

Tego lata spróbujemy zrobić wino z przydomowego drzewa papierówek z dodatkiem słodkiej odmiany jabłek i soku z cytryny.

Matkę przygotowaliśmy z 200g startych na tarce jabłek, 300ml wody, trzech stołowych łyżek cukru i całość podgrzewaliśmy przez 0,5h. Na końcu, po ostygnięciu dolaliśmy drożdży winiarskich szlachetnych i odstawiliśmy, czekając na rozwój wypadków.
Tak przygotowana rozwijała się od czwartku i zaczęła już pracować, dlatego dzisiaj przygotowaliśmy moszcz, z którego będziemy chcieli uzyskać kilkanaście litrów wina.


Papierówki są o tyle specyficzne, że nie wyjdzie z tego bogate w smaku wino, ale nastawa z nich przygotowana, będzie dla nas idealnym poletkiem do zdobywania kolejnego doświadczenia. 

Do jesieni, kiedy to dojrzeją lepsze gatunkowo jabłka i inne owoce, będziemy mieli już opróżnione gąsiory, czekające na produkcję szlachetniejszego wina.


sobota, 18 lipca 2020

Tradycyjnie już - Preparujemy nalewki

Minął już cały rok, odkąd napisaliśmy o własnej produkcji sezonowych nalewek.

W tym roku, nieangażujemy się tak intensywnie choćby dlatego, że wiele drzew owocowych dostało za dużo wody i za mało słońca. Nie mamy ani śliwek, ani wiśni, a z ubiegłego roku została nam jeszcze nalewka z pędów sosny. 

Z tego powodu, w tym roku przygotowujemy jedynie nalewkę z czarnej porzeczki i czereśni.


O nalewkach z ubiegłego roku, możecie przeczytać pod poniższym linkiem:

środa, 15 lipca 2020

Ścieżka spacerowa "Leśna Przygoda"

W Nadleśnictwie LP w Jaworze, na terenie Krainy Wygasłych Wulkanów wytyczona została ścieżka spacerowa "Leśna Przygoda".


Prowadzi ona częściowo zielonym szlakiem przez Wąwóz Siedmicy i zawraca tworząc pętlę do miejsca startu. Całość zamyka się na dystansie około 10km. Byliśmy ciekawi, na czym polega "przygoda" i dlatego po raz kolejny wybraliśmy się w znane i lubiane przez nas tereny.

poniedziałek, 13 lipca 2020

Winiaczenie #05 :: 19r. - Zapomniane wino

W październiku ubiegłego roku, pisaliśmy o wtopie, że moszcz przestał fermentować. Do dzisiaj nie wiemy, czy za wcześnie nie skreśliliśmy naszego wina. Od kilku miesięcy sytuacja wyglądała tak, że zapomnieliśmy kompletnie o moszczu i stał do dzisiaj.

Wszystko wzięło się z naszej niewiedzy i braku doświadczenia. Kiedy pisaliśmy o w topie, to był idealny moment na pierwszy obciąg z nad osadu. Należało wtedy rozpocząć proces dojrzewania młodego wina. Teraz po 10-ciu miesiącach, zlaliśmy to przetrzymane w gąsiorze wino do butelek i poczekamy, co się wydarzy w kolejnych dniach.

Z racji tego, że niemal wszystko zrobiliśmy nie tak jak należało i spisaliśmy już wcześniej ubiegłoroczny nastaw na straty, to poeksperymentujemy w pełni, by w nadchodzących miesiącach zabrać się za kolejne wino, ale już tak jak należy.


Spróbowaliśmy tego, co do tej pory nam wyszło i smakuje jak wino wytrawne. Dlatego nadal nad nim trochę popracujemy, by złagodzić nieco smak, a o postępach będziemy w przyszłości pisać.

sobota, 11 lipca 2020

Włóczyliśmy się po Górach Bialskich

W ostatnim czasie, ze względu na wiele zajęć związanych z jagodami i grzybami, nie znajdowaliśmy czasu na prawdziwą górską wyrypę. Odkładany w czasie od ponad dwóch lat, zdążył odejść w zapomnienie. Teraz odkopaliśmy go na nowo i postanowiliśmy zaliczyć kolejny szczyt do Korony Gór Polski. Od razu wyjaśniamy - nie, nie robimy korony dla odznak i wpisów w PTTK, ale tylko i wyłącznie dla siebie. Dlaczego? To temat na obszerny materiał, o którym może kiedyś napiszemy.

środa, 8 lipca 2020

z Archiwum... #02



Dzisiaj, dokładnie po czterech latach chcemy przybliżyć Wam ścieżkę, którą warto przemierzyć w całości. Co prawda, zakończyliśmy ją w Zachełmiu, bo mamy tam rodzinę, ale wędrówkę warto kontynuować jeszcze przez Chojnik do Sobieszowa.

Leśna Szeptucha wtedy nie istniała, a głównym celem było nocne przejście całych Rudaw Janowickich, z północy na południe do Przełęczy Kowarskiej. A że na miejscu pięknie świtało, to później pękła Przełęcz Okraj i Śnieżka.

Dlaczego piszemy o tej ścieżce, skoro Rudawy, Śnieżka czy Strzecha to "oklepane" miejsca?
Wystarczy spojrzeć na mapę.

Z Rudaw Janowickich, a dokładniej, z Małej Ostrej widać dolne partie Karkonoszy z drogą prowadzącą od świątyni Wang do Samotni. Tą samą, która jest na trasie przejścia. Po niemal ośmiu godzinach, można zwrócić głowę na wschód i spojrzeć na niemal całą przebytą do tej pory drogę i zdać sobie sprawę, jak wygląda około 30km w górach, czując je jednocześnie w nogach.

Dla tych, którzy wędrują całymi dniami i nocami po górach, dla których 50km jest w zasięgu buta - taka włóczęga może być, i według nas jest, nie lada gratką, z bonusem w postaci najwyższego szczytu Sudetów.

wtorek, 7 lipca 2020

Raport grzybowy

Ostatni weekend spędziliśmy aktywnie w dolnośląskich lasach. Zaczęliśmy w piątek rano od wizyty w lesie pod Miękinią. Znaleźliśmy tam dojrzałe jagody, o czym pisaliśmy przed kilkoma dniami. Ale nie znaleźliśmy grzybów, prócz kilku stojących trujących i cuchnących. Lipiec w tym lesie, jak do tej pory, jest zawsze skąpym miesiącem dla grzybiarzy. Co prawda, przed rokiem, udało nam się tam znaleźć garstkę maślaków, ale te kilka sztuk, potwierdza tylko nasze spostrzeżenia i domysły, że z początkiem lata ciężko w tym lesie o grzyby.

niedziela, 5 lipca 2020

Raport jagodowy

Dokładnie po roku od ostatniej wizyty w Górach Wałbrzyskich i obfitych zbiorach, postanowiliśmy wrócić w to miejsce.
Tegoroczna pogoda, obfitsze opady deszczów, niższe dobowe temperatury, najwyraźniej poskutkowały przesunięciem terminu zbiorów. Aktualnie na stokach Suchawy i w sąsiedztwie doliny Sokołowska nie ma dojrzałych jagód. Brakuje jeszcze około dwóch tygodni, by wrócić do domu z obfitymi zbiorami.


Ale tereny Gór Wałbrzyskich to nie jedyne miejsce, w którym można szukać jagód. Wiemy na pewno, że dojrzałe jagody można już znaleźć na terenach nizinnych w okolicach Miękini, czy Twardogóry. Informacje, jak zawsze, podajemy z pierwszej ręki. Nie przekazujemy plotek, ani niepotwierdzonych informacji. Dlatego śmiało możecie pakować plecaki i zmierzać za jagodami w północne lasy Dolnego Śląska.

czwartek, 2 lipca 2020

PostAzylowy stan

Odkąd z nie do końca zrozumiałych przez nas powodów, poluzowano restrykcje epidemiczne i dystans społeczny, nasz warzywnik będący do tamtej pory azylem, przestał być priorytetem.

Po wykonaniu niemal wszystkich wiosennych prac ogrodowych: porządkach, przygotowaniu gleby i siewie. Zostawiliśmy ogród z warzywnikiem samemu sobie, zaglądając od czasu do czasu, plewiąc i zbierając pierwsze plony.
Camera is a responsive/adaptive slideshow. Try to resize the browser window
It uses a light version of jQuery mobile, navigate the slides by swiping with your fingers
It's completely free (even though a donation is appreciated)
Camera slideshow provides many options to customize your project as more as possible
It supports captions, HTML elements and videos.