wtorek, 30 sierpnia 2022

O pierwszej Żylecie Sudeckiej

Dawno, dawno temu ...
... a tak na prawdę, to niemal dokładnie 6 lat temu, bo 26 sierpnia 2016r. mieliśmy sposobność wybrać się w grupie znajomych z przystanku kolejowego Wałbrzych Główny na Wielką Sowę. Po górach z zamiłowania chodziliśmy wcześniej, ale wtedy po raz pierwszy zorganizowaliśmy I Żyletę Sudecką. Choć "organizowanie" to chyba zbyt wielkie słowo, w porównaniu do tego co działo się przy kolejnych edycjach.

Pomysł wyszedł u samego źródła, czyli tzw. "Ojców Założycieli": Marcina Wiącka i Damiana Zimnickiego. W grupie znajomych się wszystkim spodobał i to Oni od samego początku zaangażowali się w ten projekt najintensywniej. Reszta z nas służyła wsparciem, a kto mógł to pomagał przy organizacji. Do dziś, wielu z nich pomaga przy Żylecie i możecie ich nawet spotkać podczas kolejnych edycji w Głuszycy.

piątek, 26 sierpnia 2022

Raport grzybowy

Z racji tego, że w sieci najwięcej przewija się znalezionych grzybów w terenie górzystym, a w dolinach susza, to postanowiliśmy wybrać się tym razem w rejon Karkonoszy. Nie, nie na teren parku, ale w sąsiadującą z nim otulinę.

Możemy potwierdzić Wam występowanie grzybów na wysokości 400-500m.n.p.m. Nie są to zawrotne ilości, bo we dwie osoby na dystansie niemal 8km uzbieraliśmy około 3kg, co zajęlo nam 2,5h.


Na pewno nie jest to wysyp w znaczeniu ilościowym, ale występują młode prawdziwki i dojrzałe: podgrzybki, borowiki ceglastopore, kurki, maślaki. Zróżnicowanie jest duże, ale osobniki z reguły występują samotnie.

Na załączonym śladzie, przedstawiamy dokładną lokalizację miejsc, o których raportujemy. Przeczucie podpowiada nam, że jeżeli pogoda z opadami będzie się tam utrzymywać, to za tydzień do dwóch, grzybów może być zdecydowanie więcej. W chwili obecnej jest to kierunek dla lubiących włóczyć się przez wiele kilometrów po lesie i cieszących się z każdej, nawet niewielkiej ilości.

czwartek, 25 sierpnia 2022

Warzywnik 22' - Ponowne wysiewy

Końcówka sierpnia, to na prawdę ostatni gwizdek, a nie wiadomo czy już nie jest za późno, by brać się za ponowny wysiew i zdążyć z plonami przed zimą. My jednak podjęliśmy wyzwanie i posiejemy jeszcze w tym roku fasolkę szparagową. Zdania są podzielone co do szans na powodzenie, ale co nam szkodzi spróbować?

Po obfitych i ciągłych opadach deszczu, przeczekamy chwilę, by ziemia się pozbierała i wchłonęła wodę. Na chwilę obecną mamy przeplewiony i oczyszczony kawałek ziemi, którego nie udało nam się jeszcze do końca przekopać. Lecz jeden dzień nam wystarczy, by dokończyć robotę i świeże ziarenka poszły w ziemię.


Ponowny wysiew jest powszechnie stosowany dla wielu warzyw sezonowych. Z reguły stosuje się go zaraz po zbiorach i nie czeka z tym do ostatniej chwili. Stąd nasza prośba, by nie sugerować się w tym przypadku naszymi działaniami.
Chcemy tylko zwrócić uwagę na to, że jeśli się zastanawiacie jeszcze nad wysiewem w tym roku - to nie zwlekajcie i bierzcie się do roboty, bo jest szansa, że wszyscy przed zimą zdążymy :)

wtorek, 23 sierpnia 2022

Zajawka do raportu grzybowego

W lesie ostatnio od kilku dni jest mokro i pierwsze efekty deszczu, zaczynają być powoli widoczne. Zdjęcie jest aktualne i w najbliższy weekend odwiedzimy ponownie to miejsce, by sprawdzić co się zmieniło.

fot. A. Szwałek

Nie martwcie się. Nie robimy z tego miejsca tajemnicy i za kilka dni bez względu na stan lasu i grzybni, wszystko Wam dokładnie opiszemy. Jeżeli będzie faktycznie wysyp, to my na pewno wszystkiego nie wyzbieramy, a dla wielu też nie zabraknie. Jak mówi stare porzekadło: "Jak jest wysyp, to każdy nazbiera." 

Zaglądamy także w inne miejsca, w tak zwanym międzyczasie, by podglądać jak się zmienia runo leśne i rozwijają grzybnie. W tym kontekście, wiele lasów zachowuje się analogicznie względem siebie, ale są zachowujące się odmiennie. Czasem wystarczy monitorować regularnie jakiś sprawdzony las, by dowiedzieć się z niego też wiele o innym lesie. A jak to nam wychodzi na przestrzeni lat, możecie sami sprawdzić i ocenić.

Na koniec taka ciekawostka ku pokrzepieniu - świeże zdjęcie z Magurskiego Parku Krajobrazowego, w którym takich osobników jest znaczna ilość. A dokładnie wzdłuż Głównego Szlaku Beskidzkiego, który właśnie pokonują bliskie nam osoby.


fot. A. Kiersnowska

niedziela, 21 sierpnia 2022

Notoryczny brak deszczu

Od jakichś dwóch tygodni nosiliśmy się z zamiarem poruszenia tematu panującej suszy. Śledząc różne grupy i profile społecznościowe ten temat przewija się nieustannie. Nam lampka zapaliła się w głowie podczas wyprawy rowerowej po ziemi lubuskiej, kiedy to nieczynne okazały się tamtejsze przeprawy promowe na Odrze, ze względu na niski stan rzeki. Nie była to sytuacja niecodzienna, bo w sezonie letnim zdarzała się już niejednokrotnie, ale wygląda na to, że problem z wodą pojawia się już każdego roku i jest coraz gorzej.
Brakuje przede wszystkim regularnych opadów, spowodowanych cyrkulacją frontów atmosferycznych zaburzonych przez zmiany klimatyczne. Zamiast dwóch opadów deszczu tygodniowo, mamy intensywne kilkudniowe załamania pogody raz w miesiącu i jesteśmy zmuszeni tak gospodarować wodą, by jej wystarczało.

sobota, 20 sierpnia 2022

[JLR#2] - Z Niesulic do Łagowa

 2. Route 7 492 788 495 - 25,70km :: Niesulice - Łagów

W Niesulicach zatrzymaliśmy się na polu namiotowym Lubuskiej Komendy Wojewódzkiej Policji. Słyszeliśmy wcześniej o zachwalanym przez wielu Kormoranie na cyplu, ale z racji tylko jednego noclegu, stwierdziliśmy że spróbujemy czegoś mniej znanego.
Pole znajduje się w sosnowym lesie z własnym zejściem do wody i kąpieliskiem z wydzielonymi strefami głębokości. Miejscówka z wyraźną infrastrukturą rodem z PRL, ale częściowo odremontowana. Pole namiotowe komendy policji, było cenowo najdroższe spośród wszystkich, na których się zatrzymywaliśmy. Standardowo panuje tam problem z papierem toaletowym, a do tego nie można podprowadzić prądu do namiotu.

wtorek, 16 sierpnia 2022

[JLR#1] - Droga do Niesulic


1. Route 7 489 079 079 - 67,27km :: Zielona Góra - Niesulice
 
O 10:40 dotarliśmy na stację kolejową w Zielonej Górze, skąd rozpoczynaliśmy naszą kilkudniową wyprawę. Ścieżka, którą wstępnie wytyczyliśmy miała wynieść około 50km, ale już pierwszego dnia napotkaliśmy przeszkody i niespodzianki, które pokrzyżowały nam plany.
Początkowo skierowaliśmy się na północ do Czerwieńska. Droga prowadziła miastem przez pierwsze kilometry, po czym wyprowadzała przez Płoty w pierwszy niewielki las. Niestety cały odcinek wiódł dość ruchliwą i przez to uciążliwą drogą, dlatego mimo całkiem sporej ilości dedykowanych rowerzystom ścieżek rowerowych, odcinek ten nie był specjalnie atrakcyjny. Nam to nie przeszkadzało, bo były to pierwsze kilometry i potraktowaliśmy je typowo rozgrzewkowo.

piątek, 12 sierpnia 2022

Nasze słodkie utrapienie

Niejednokrotnie pisaliśmy Wam już o "ziemi odzyskanej" i związanym z nią problemie. Pozostawiona przez lata sama sobie, zarosła dzikimi jeżynami, pokrzywami, dzikim bzem i [dzika winorośl?]. 
Kilkakrotnie podjęliśmy wysiłek, by doprowadzić ten kawałek ziemi do porządku, i nie dość że do tej pory nie udało nam się w całości wyczyścić ziemi, to nie wiemy kiedy osiągniemy cel.
Ale jedno jest pozytywne w tej całej nieszczęsnej sytuacji. Będziemy mieli duże ilości owoców jeżyn.


Właściwości jeżyn:
Znane i rosnące powszechnie jeżyny są bogatym źródłem witamin: C i K. Zawierają stosunkowo duże ilości błonnika pokarmowego. Mają właściwości antywirusowe, przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne. Gama pozytywnych składników tych owoców jest tak bogata, że moglibyśmy Wam przez następne pół godziny jeszcze wymieniać. A w internecie są setki stron, na których można łatwo i szybko takie informacje znaleźć, np. TUTAJ

Warto też wiedzieć, że poza owocami, śmiało można także spożywać liście jeżyn. Stosuje się je jako napar przy dolegliwościach związanych z przewodem pokarmowym: od chrypki i kaszlu, po nieżyty żołądka i przy problemach trawiennych.


Problem z jeżynami jest taki, że często rosną na dziko w lasach i zbieranie ich owoców nie należy do przyjemności. Prócz niewielkich owoców, których trzeba zebrać setki, a czasami i tysiące, na drodze stają nam kolce, które uniemożliwiają często dostęp do owoców. My jednak się tym nie zrażamy i będziemy Wam radzić i polecać, byście zakasali rękawy, włączyli odrobinę więcej cierpliwości i zaangażowali się w zbieranie jeżyn. Mają tyle dobrego w sobie, że czasami nie wynagrodzą tego dziesiątki kilogramów innych owoców.

środa, 10 sierpnia 2022

W ogrodzie 03 - Budujemy z palet

Kryzys kryzysem, a nasza pomysłowość ...
... potrafi nas samych czasem wzbogacać.

Któregoś dnia ubiegłego przedwiośnia, zastanawialiśmy się jak zrobić porządek z pozostawionym samemu sobie tzw. "kompostownikiem". To miejsce w naszym ogrodzie, które od dawien dawna uchodziło za zsyp skoszonej trawy, popiołu i najróżniejszej maści obierek i wyplewionych z grządek chwastów. 
Żyjąc ze świadomością, że te działania nie przyniosły nam ani korzyści ani chwały, postanowiliśmy zrobić z tym porządek i obudować to "wysypisko" paletami, zasypać ziemią, obłożyć agrowłókniną i posadzić na tym tuje, żeby przy okazji zasłonić się przed nowo postawionym blokiem mieszkalnym.


Przy okazji naszej budowy, musimy zrobić porządek z przechodzącymi z sąsiedniej działki: bluszczem, dzikim winem i dzikim bzem. Na zdjęciu powyżej doskonale widać ile tego mamy do wycięcia.
Niektórzy mogą uznać, że to całkiem ładnie wygląda i tworzy klimat tajemniczego ogrodu, przykrywając przy tym stary mur z betonowych płyt. Niestety rośliny te, są na tyle inwazyjne, że zaczynają się już wić po trawniku i atakują drzewa owocowe w sadzie, zabierając im światło.
Pracy przed nami całe mnóstwo, ale konsekwentnie każdego roku, małymi kroczkami przywracamy właściwy porządek i dbamy w ten sposób o nasze otoczenie.

Po zakończeniu prac, przedstawimy Wam efekt finalny i sami ocenicie, czy warto angażować się w takie inicjatywy ;)

poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Śliwki po staropolsku

Sierpień jest miesiącem, w którym dojrzewają niemal wszystkie gatunki śliwek. Każdego roku staramy się ich na blogu nie omijać i albo coś napisać albo chociaż przypomnieć, by nie przegapić momentu kiedy są stosunkowo tanie i powszechnie dostępne.


W tym roku z odpowiednim wyprzedzeniem, wrzucamy do SzepKuchni przepis z ubiegłego roku na śliwki po staropolsku.

piątek, 5 sierpnia 2022

[JLR#0] - Jeziora Lubuskie Rowerem

W ubiegłym roku uznaliśmy, że urlop na rowerze będzie doskonałym pomysłem na czerpanie relaksu w połączeniu z zachowaniem aktywności i możliwościami na zwiedzanie nowych miejsc. Wtedy wyruszyliśmy szlakiem rowerowym R10 [EuroVelo]. Opisaliśmy go lepiej lub gorzej w zakładce Na rowerach.

W tym roku postanowiliśmy, że skoro podróżowanie rowerami daje nam tyle frajdy, to i tym razem pojedziemy w nieznane. I tak, w minionym miesiącu przekręciliśmy 200km po ziemi lubuskiej. Spakowaliśmy sakwy wraz z namiotem, wsiedliśmy w pociąg do Zielonej Góry i stamtąd rozpoczęliśmy swoje rowerowe wojaże.


Całą wyprawę opiszemy w podobny sposób do tej sprzed roku. W najbliższych dniach będziemy publikować poszczególne etapy i pisać zwłaszcza o tym, co ciekawego nas spotkało w podróży, o miejscach w których się zatrzymywaliśmy i o tym, co może być dla Was pomocne przed wyjazdem na trip w te rejony.

środa, 3 sierpnia 2022

Raport grzybowy

Miesiąc sierpień ma to do siebie, że zwyczajowo nie obfituje w grzyby - zwłaszcza w dolinach. My jednak nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy do "naszych" lasów nie zajrzeli. Od kilku lat mamy swoje miejsca, o których już wiemy bardzo wiele - o tendencjach wegetacji, o różnorodności gatunkowej i o wpływie pogody na runo leśne. Żeby tę wiedzę mieć bogatszą, nawet w takie dni jak te, zdarza nam się wpaść do lasu znanego, ale również zajrzeć gdzieś, gdzie jeszcze nas nie było.

W ubiegłą sobotę i niedzielę urządziliśmy sobie objazdówkę po lesie pod Lubiatowem, gdzie przeważają jagodziska i mchy, a nad nimi górują miejscami same sosny. Nie spodziewaliśmy się, że znajdziemy jakiekolwiek grzyby, ale chcieliśmy sprawdzić jak sucho/wilgotno jest w lesie i jakie są perspektywy na najbliższe dni czy tygodnie. Las nas nie zawiódł. Zachowuje się jak każdego roku o tej porze. Jest suchy i jedyne co udało nam się w nim znaleźć to dojrzewające jeżyny, trochę drobnych podeschniętych jagód i to co na zdjęciu poniżej:


Zajrzeliśmy również do lasu pod Grochotowem w powiecie świdnickim. Tam też jest sucho i niczego nie znaleźliśmy. Liczyliśmy co prawda, że może w trawach rosną nieśmiało Kanie Czubajki albo tzw. Kozia Broda. Ale się przeliczyliśmy.
Lasy nizinne nie są lokalizacjami grzybodajnymi w sierpniu i nasz rekonesans to potwierdza. Znalezienie grzybów możliwe jest w rejonach gór i pogórz. Wszędzie tam, gdzie wilgoci jest więcej, ze względu na niższe temperatury w nocy i punkt rosy. Ale w tamte lasy wybierzemy się dopiero za dwa, trzy tygodnie i wtedy dokładnie Wam napiszemy o aktualnej sytuacji.

poniedziałek, 1 sierpnia 2022

Po miesiącu powracamy


Ostatni miesiąc przeznaczyliśmy na odpoczynek i ten od blogowania i ten od pracy. Poświęciliśmy czas na relaks, nowe wyzwania i na wszystko to, co zawsze wymykało się nam w natłoku innych zajęć.
Miesiąc, to wystarczający dla nas kawałek czasu, by naładować baterie na zbliżającą się jesień. Dlatego w najbliższych dniach, uaktywnimy się na blogu i będzie można znaleźć świeże materiały prosto od Leśnej Szeptuchy.

Zaglądajcie na nasze strony, profile społecznościowe, grupy - tam też będziecie mogli znaleźć najnowsze zajawki.

Camera is a responsive/adaptive slideshow. Try to resize the browser window
It uses a light version of jQuery mobile, navigate the slides by swiping with your fingers
It's completely free (even though a donation is appreciated)
Camera slideshow provides many options to customize your project as more as possible
It supports captions, HTML elements and videos.