Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szepKuchnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szepKuchnia. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 czerwca 2025

Domowy ocet wiśniowy

Czerwiec i lipiec to szczyt sezonu wiśniowego. Te kwaśne, aromatyczne owoce mają nie tylko wyjątkowy smak, ale i szerokie zastosowanie - zarówno w przemyśle, jak i w domowej kuchni.

Domowy ocet wiśniowy – naturalna fermentacja krok po kroku.


Ocet wiśniowy to zdrowa, aromatyczna alternatywa dla octu jabłkowego. Sprawdza się doskonale w sałatkach, marynatach, a także jako tonik zdrowotny. Robi się go naturalnie – bez drożdży i bez destylacji, jedynie dzięki dzikim bakteriom octowym.

W szepKuchni publikujemy przepis.

wtorek, 24 października 2023

Pasta z opieniek

Październik to chyba dobry moment, by zaprezentować Wam nasz pomysł na opieńki.
Jak z każdymi grzybami, tak i z opieńkami zastanawiamy się jak je przechowywać, by były zdatne do spożycia w dłuższym terminie. Przychodzą sprawdzone sposoby jak suszenie czy mrożenie. Często stosowane jest też marynowanie w occie albo kiszenie co poniektórych gatunków. Natomiast mniej popularne jest pasteryzowanie opieniek w postaci tzw. pasty.

Dzisiaj powracamy do naszej SzepKuchni  i publikujemy Wam szczegółowy przepis na pastę z opieniek.


wtorek, 20 czerwca 2023

Ogórki "na szybko"

Tylko raz i to już 4 lata temu, napisaliśmy o ogórkach i też tylko w ramach przypomnienia. Dzisiaj chcemy Wam przedstawić szybki sposób na rozprawienie się z ogórkami małosolnymi. Bez mycia słoików i bez zalewania.


Na zdjęciu jest 0,5kg pokrojonych ogórków w wyparzonym wrzątkiem tzw. worku strunowym. Do tego 4 ząbki wyciśniętego czosnku, łyżka soli i koper wedle uznania. Nie ma nawet potrzeby zalewania tego wodą. Ogórki to niemal sama woda, więc się puszczą, ale jak ktoś woli, to może jak najbardziej trochę wody dodać.
My tak przygotowane woreczki trzymamy w lodówce - wolniej dochodzą i zachowują świeżość. Ale kto co lubi ;)
Roboty dosłownie na 5 minut, a od następnego dnia można się już zajadać.






poniedziałek, 8 sierpnia 2022

Śliwki po staropolsku

Sierpień jest miesiącem, w którym dojrzewają niemal wszystkie gatunki śliwek. Każdego roku staramy się ich na blogu nie omijać i albo coś napisać albo chociaż przypomnieć, by nie przegapić momentu kiedy są stosunkowo tanie i powszechnie dostępne.


W tym roku z odpowiednim wyprzedzeniem, wrzucamy do SzepKuchni przepis z ubiegłego roku na śliwki po staropolsku.

sobota, 18 września 2021

Niezwyczajnie o kapustach

Weszliśmy właśnie w sezon na kapustę głowiastą. Wielu z nas jest nauczonych przez starsze pokolenia, żeby przygotować sobie zapas kapusty kiszonej na zimę. Nie jest to niestety już powszechna praktyka. Zwłaszcza w większych miastach, gdzie życie ma nieco inną dynamikę i większość ludzi goni za tym, co trendy.
Łatwiej i szybciej kupić taką kapustę w sklepie, ogólnie dostępną i od ręki.
Niestety takowa sklepowa, zawiera niepotrzebne cukry, a na dodatek można trafić na zupełnie niejadalny "shit".

Kapusta własnej roboty, ukiszona prosto z pola, to zupełnie inna jakość. A ukiszony z warzywnika jarmuż, to przy tym "cosmo quality".
Tyle, że jarmużu nie kisi się klasycznie w samej soli i marchewce. A preparuje się odpowiedni macerat.


W Szepkuchni zamieściliśmy przepis na kiszony jarmuż, który można z powodzeniem stosować do zup, czy jako dodatek do bigosu.
Warto wspomnieć, że zimowe menu wzbogacone o różne kapuściane kiszonki, to potężny zastrzyk witaminy C, zwiększonej przez to odporności i większej energii na walkę z chłodem i powszechnie dominującą nocą.

poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Warzywnik 21' - Cukiniowe szaleństwo

O cukinii nie pisaliśmy od dwóch lat. Pewnie dlatego, że w ubiegłym sezonie nie udało nam się wyhodować, ani jednej sztuki. Razem z ogórkami uprawy kompletnie nam się nie udały i nigdy się nie dowiemy dlaczego.
Za to w tym roku, warzywnik wynagradza nam ubiegłą porażkę z nawiązką, bo już teraz w lipcu, możemy śmiało stwierdzić, że plony są i będą obfite.


Wcześniej pisaliśmy o cukinii tutaj. O jej kiszeniu, o przepisie na pasztet i przy okazji relacjonowania tego co dzieje się w warzywniku. 
Dzisiaj chcemy Wam o niej przypomnieć, a dodatkowo zamieszczamy przepis na tzw. "kotlety" z cukinii, który znajdziecie w Szepkuchni.





poniedziałek, 14 czerwca 2021

Gdy rzodkiewka szaleje...

W tym roku pogoda w maju nas nie rozpieszczała. Padało, było zimno i ogólnie inaczej niż przez ostatnie kilkanaście lat. Może to kwestia lockdownu, a może po prostu "taki mamy klimat". Przyroda w ogrodzie również reagowała inaczej niż dotychczas i sprawdzone terminy oraz  miejsca siewu, nie koniecznie spełniły się w tym roku. Rośliny szukając słońca wypuszczały bujne liście i rosły w górę szukając dla siebie odrobiny słońca. Największy problem mieliśmy z rzodkiewką, gdyż posialiśmy ją w cieniu licząc na to, że dojrzeje nim inne rośliny wyrosną i zabiorą jej światło. Niestety nie udało się wyhodować pięknych rzodkiewkowych kuleczek, za to mieliśmy pod dostatkiem całą masę zielonych liści. 


W związku z tym, że nie lubimy marnotrawstwa postanowiliśmy je wykorzystać i zrobić sałatkę.
Dlatego dzisiaj (po dłuższej przerwie), przepis publikujemy w Szepkuchni.


środa, 10 marca 2021

Od niedawna kiełkujemy

Modyfikujemy swoją dietę nieustannie, eliminując jedne produkty, a wzbogacając ją o inne. Teraz przyszedł czas na kiełkownicę do nasion.


O pozytywnych walorach kiełków nie będziemy się rozpisywać, bo są powszechnie znane i niekwestionowane. Chcemy jedynie zachęcić do popraktykowania i przekazać, że samo podlewanie wodą jest na tyle proste, że wyhodowanie własnych kiełków niewymaga specjalnych zabiegów, a jedynie odrobiny uwagi i przede wszystkim czasu.

sobota, 6 marca 2021

Napar z leszczyny

O tej porze roku, leszczyna puszcza swoje świeże kwiaty. Warto wykorzystać ten moment i zebrać odpowiednią ilość, by przygotować z nich napar.


Świeżo zebrane opłukane i rozdrobnione męskie kwiatostany należy zalać wrzątkiem (około 1 łyżka stołowa na 200ml wody) i odstawić pod przykryciem na 20 minut.

Napar z leszczyny poprawia odporność przy przeziębieniach, a także wpływa moczopędnie oraz pomaga na układ trawienny przy biegunkach. Krótko mówiąc działa przeciwzapalnie i bakteriobójczo.

Takie świeżo nazbierane w przedwiośniu kwiatostany, warto bez płukania ususzyć w temperaturze do 40 stopni, by zachować je sobie na cały rok do kolejnych zbiorów.

piątek, 2 października 2020

Menu z kozią brodą

Od kilku lat, odkąd kozia broda stała się dostępna dla grzybiarzy i niepodlega ochronie gatunkowej, bardzo wiele mówi i pisze się na jej temat. My zawsze obok tego tematu przechodziliśmy obojętnie, bo nikt nigdy nam jej nie pokazał i nie uczył jej zbierać. Stąd pewne obiekcje, żeby umieścić ją w naszym menu.