Do końca roku Endomondo.com zostało sprzedane i aplikacja zakończyła swój żywot. Z tego powodu zostaliśmy postawieni przed wyborem: albo Map My Run - następca Endo, albo inna aplikacja.
Dlatego od początku roku testujemy dostępne w sklepie GooglePlay aplikacje znaczące ślad, mierzące dystans, czas i posiadające inne przydatne funkcje - zwane tracker'ami.
Nie jesteśmy ultrasami, ani nie trenujemy zagorzale kondycji, wytrzymałości, czy siły. Dlatego szukamy aplikacji, która będzie stabilnie sczytywała ślad, posiadała wystarczająco dokładną mapę, oszczędnie zużywała baterie i miała podstawowe funkcje eksportu.
Na pierwszy ogień poszła "Map My Run", rzecz jasna dlatego, że daje możliwość zaimportowania dotychczas nagranych śladów z Endo. Na przestrzeni kilku ostatnich lat nagraliśmy kilkanaście tysięcy km tras pokonanych rowerem, podczas wędrówek pieszych, czy kajakami. Nie chcąc tego stracić, przyjrzeliśmy się funkcjonalnościom dostępnym w darmowej opcji i różnicom jakie występują między tymi aplikacjami.
Podczas ostatniej włóczęgi nagraliśmy ślad i porównaliśmy zapisane parametry z rzeczywiście przebytym dystansem i pokonanymi wysokościami.
Aplikacja przyzwoicie zmierzyła kilometry z niewielkimi odchyleniami widocznymi na zapisanym śladzie. Pomiar wysokości, odczytany został błędnie, ale bez wyraźnego odchylenia od normy, jakie wykazują inne tego typu trackery.
Wykresy wskazują wyraźnie, że aplikacja potrafi się momentami pogubić i dać wynik ekstremalnie nierzeczywisty. Jest to o tyle irytujące, że chcąc ocenić właściwie tempo, należy brać poprawkę na zarejestrowane błędy. Każdej aplikacji może się to zdarzyć, ale ta drugi raz z rzędu zaliczyła taką wpadkę.
Dużym plusem jest to, że apka w czytelny sposób na wykresie prezentuje przebytą całą trasę podzieloną na kilometrowe odcinki z uwzględnieniem czasu, dzięki czemu można w łatwy sposób sprawdzić sobie poszczególne prędkości, najszybszy czy najwolniejszy kilometr trasy.
Reasumując, nie przekreślamy jeszcze tej aplikacji, bo pomimo śmiesznej translacji na język polski, posiada ciekawą i stosunkowo bogatą darmową analizę treningu, a tego brakuje wielu podobnym aplikacjom.
Następnym razem napiszemy o apce Strava, która na przestrzeni lat zdobyła swoje grono użytkowników. Dla nas pozostająca do tej pory nie rozpoznana.
Piszcie śmiało w komentarzach o swoich spostrzeżeniach dotyczących Map My Run, bo będą to dla nas cenne wskazówki.