czwartek, 9 maja 2024

Rezerwat przyrody Wda - Trzebiocha

Jako, że żywo interesują nas kajaki, nie mogliśmy przejść obojętnie obok tematu spływów, raftingu i rzek, które to umożliwiają.

W Loryńcu są zlokalizowane miejsca do zwodowania kajaków i ma tu początek jeden z najpopularniejszych odcinków spływu Wdą do samych Wdzydzów Kiszewskich.


Dlatego drugiego dnia pobytu w Borach Tucholskich, to stąd wyruszyliśmy na poniżej przedstawioną pętlę.

Dzień 2:
Loryniec - Schodno - Płocice - Grzybowski Młyn - Loryniec


Z Loryńca, udaliśmy się zielonym Szlakiem Kamiennych Kręgów, w górę biegu rzeki Wdy przez wieś i jezioro (o tej samej nazwie) Schodno.
Wda ma 198km długości od źródeł do ujścia w Wiśle i na swojej drodze przecina wiele jezior, w tym właśnie Schodno, przez które poprowadzony jest rzecz jasna szlak kajakowy.



Mijając jezioro, skierowaliśmy się do Rezerwatu przyrody Wda - Trzebiocha. To niedawno powstały obszar chroniony dwurzecza. Trzebiocha swymi rozmiarami ustępuje Wdzie na tym odcinku, ale również i na niej organizowane są spływy kajakowe. 
Przez Rezerwat prowadzi ten sam (z Loryńca) zielony szlak do wsi Płocice, które sąsiadują z granicą Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. Na tym odcinku Wda meandruje leniwie spokojną i cichą doliną wśród lasów, łąk i pól.




Z Płocic szlak prowadzi dalej do wsi Lipusz - kolejnej popularnej przystani kajakowej, z której startują spływy Wdą.
My natomiast odbiliśmy na wschód, szutrową drogą gminną do Grzybowskiego Młyna. Minęliśmy kolejny na swej drodze kamień kierunkowy, których w tutejszych lasach jest całkiem sporo. Wskazują podróżnikom, okoliczne miejscowości, do których trafimy, wybierając drogi leśne, nieoznaczone szlakami turystycznymi.


Z racji tego, że tereny te nie należą do żadnego parku narodowego, a ścisłych obszarów chronionych i rezerwatów jest powierzchniowo niewiele, to niemal dowolnie każdy może przemierzać te lasy wzdłuż i wszerz. A kamienie kierunkowe, w wielu takich przypadkach okazują się pomocne.

Przez Grzybowski Młyn przepływa Trzebiocha, a jedną z atrakcji, dla co poniektórych jest restauracja Babcina Kuchnia. Na wielu forach zachwalana, z racji tradycyjnego jadła. My byliśmy tam przed 11:00, więc nie dostaliśmy się do środka, bo było jeszcze zamknięte. Nie możemy wobec tego wypowiedzieć się subiektywnie o tamtejszym aktualnym menu. 

Na koniec istotna informacja dla wszystkich, którzy swój wyjazd będą planować podobnie do nas, przed początkiem maja.
Większość sklepów i restauracji, a także stanic wodnych, czy spływów kajakowych jeszcze nie działa. Dlatego szczególnie trzeba sobie zadbać o prowiant do plecaka, bo przez wiele godzin/kilometrów pieszej wędrówki, nie znajdziecie zaopatrzenia na szlakach.

sobota, 4 maja 2024

W ogrodzie 08 - Siła mrozu

Przed tygodniem puściły przymrozki i zima odeszła w siną dal, ale rośliny dostały po tyłku i do dzisiaj widzimy tego efekty.


Z orzechów w tym roku już nic nie będzie. Nawet jeśli odbiją jakieś drobne listki, to owoców nie będzie. To samo z dębem.


Inaczej ma się sytuacja z kwiatami. Tu musimy jeszcze cierpliwie czekać, bo niektóre odmiany potrzebują do dwóch tygodni, by się podnieść po mrozie. Jeśli funkie i inne stracą liście (zgniją), będziemy musieli przyciąć je do zera i czekać do kolejnego roku na wegetację.



Jednak najbardziej chyba szkoda nam paproci, które dawały nam co roku namiastkę lasu w ogrodzie. Zbrązowiałe, wyglądają niczym spalone. Z paprociami jednak nie będziemy niczego robić. Część odbije, część padnie, ale w swoim skupisku przetrwają przez następne lata.


To tylko właściwie namiastka strat, jakie nas dopadły przez ostatnie kwietniowe przymrozki. Mamy nadzieję, że nie ponieśliście większych strat i wytrzymały Wam drzewa owocowe (wiśnie i czereśnie), bo tych na prawdę jest szkoda.

środa, 1 maja 2024

Wdzydzki Park Krajobrazowy

Wdzydzki Park Krajobrazowy, przez wielu uznawany jest za Serce Kaszub, a oddalona o 15km od niego Kościerzyna, za ich stolicę - nie Gdańsk i nie Kartuzy.


Ostatnie dni kwietnia, przed majowym weekendem, przeznaczyliśmy na krainę bezludnych lasów i jezior. Przemierzyliśmy kilkadziesiąt kilometrów, napotykając raptem kilkoro ludzi. Dla nas to idealne okoliczności do wypoczynku. Uważamy się za miłośników lasu, a na wodzie lubimy spędzać czas wiosłując kajakami.

Na wielu podróżniczych blogach opisywane są z reguły główne atrakcje WPK, czyli Wieża Widokowa we Wdzydzach (wstęp 20pln) i Muzeum Etnograficzne (wstęp 22pln). My nie będziemy się o nich rozpisywać. Skupimy się na sieci szlaków pieszych, które razem z rowerowymi, dają prawdziwą szansę poznania tych terenów.


Przez WPK przebiega kilka szlaków pieszych długodystansowych oraz kilka pomniejszych. Wszystkie wytyczone są z reguły leśnymi traktami, prowadzącymi turystę pośród okolicznych jezior i istotniejszych miejsc na kulturalnej i historycznej mapie Kaszub.


Poniżej przybliżymy przemierzone przez nas ścieżki, które zahaczyły o kilka tych szlaków. Co charakterystyczne jest dla każdego z nich, to niemal całkowicie płaski teren, bez znaczących przewyższeń. Żaden z tych szlaków nie wymaga specjalnego przygotowania pod względem trudności technicznych, a jedynie kondycji w zależności od założonego do pokonania dystansu. Na wielu odcinkach dominuje jednak piach, dlatego z rowerem trzeba uważać, a z wózkiem dziecięcym raczej nie próbować.

Dzień 1
Wdzydze - Gołuń - Juszki - Wąglikowice - Wdzydze


Nocleg mieliśmy wykupiony w obiekcie Muzeum Etnograficznego we Wdzydzach Kiszewskich. Stamtąd wyruszyliśmy czerwonym Szlakiem Kaszubskim wzdłuż linii brzegowej jeziora Gołuń do wsi Gołuń.





W Gołuniu na rozdrożu odbiliśmy zielonym Szlakiem Kręgów Kamiennych do wsi Juszki. Niestety żadnych kręgów kamiennych nie znaleźliśmy przy tym szlaku, a szkoda. W drodze minęliśmy za to bardzo ciche i osobliwe jezioro Strupino.



Nie tylko Strupino, ale inne mijane tego dnia jeziora, mają bezludne obrzerza z nielicznymi wyjątkami: jednym prywatnym domkiem lub działką z łowiskiem - osadników jak na lekarstwo. Łagodne i spokojne plaże sprzyjają odnalezieniu równowagi i wyciszeniu.
Bardzo podobnie jest nad jeziorem Białe, znajdującym się na naszej trasie za wsią Juszki.




Wąglikowice nie są szczególnie interesującą miejscowością, ale dla nas okazały się miejscem kluczowym. Stamtąd zielony szlak prowadzi do Loryńca, który oddalony jest o kilka kilometrów. Wydłużyłoby to naszą pętlę o kolejne godziny i dlatego postanowiliśmy skierować się lasem do czerwonego Szlaku Kaszubskiego, prowadzącego od północy do Wdzydzów Kiszewskich. 
Ten ostatni odcinek w większości poprowadzony jest malowniczymi, wąskimi ścieżkami nad samym brzegiem jeziora Jelenie, wpadającego na Krzyż Jezior Wdzydzkich zwanych Morzem Kaszubskim.




Mamy świadomość, że wszystkiego nie zdołamy Wam opisać, ale to może i dobrze. Będziecie mieli po co tam pojechać i sami przekonać się, jak tam jest.

W najbliższych dniach, wrzucimy jeszcze trochę materiałów o tej części Kaszub, dlatego to nie koniec.

wtorek, 13 lutego 2024

Pierwsze oznaki wiosny

Każdego roku o tej porze wyczekujemy wiosny i kiedy znajdziemy jej pierwsze oznaki, to wpadamy w mega optymizm :)





niedziela, 4 lutego 2024

Aktualne warunki w Karkonoszach

Przekazujemy informacje o warunkach panujących w Karkonoszach. Wróciliśmy z zimowego wejścia na Śnieżkę i nie mamy dobrych wiadomości. Co prawda szczyt udało się zdobyć, ale aura była wymagająca. I przez najbliższe dni się nie zmieni.



Właściwie wszędzie powyżej świątyni Wang i Białego Jaru dominuje gruba warstwa topniejącego lodu. Wybierając się bez raczków/raków na szlaki głównego grzbietu, każdy sprowadzi na siebie zagrożenie. Dodatkowo wędrówkę utrudnia panujący wiatr, osiągający 100 do 120km/h.


Przy dodatniej temperaturze, silnym wietrze i częściowymi opadami deszczu i deszczu ze śniegiem, należy zwrócić szczególną uwagę na wyposażenie ubioru i plecaka. 

W aktualnie panujących warunkach osiągaliśmy średnią prędkość około 1km/h, więc warto też wziąć poprawkę na czas potrzebny do pokonania zamierzonego dystansu. Tym bardziej teraz, kiedy zimą dzień mamy krótszy.

Wiele przedreptaliśmy po górach, ale z takimi warunkami nie mieliśmy jeszcze do czynienia.




niedziela, 28 stycznia 2024

Przestroga rowerowa

Wraz ze zbliżającą się wiosną, i oczekiwaną poprawą pogody, poszukujemy sposobów na aktywne spędzanie czasu poza domem. Jednym z wyborów na jakie się decydujemy jest zakup roweru. W sprzedaży jest szeroki wybór najróżniejszych bicykli - do wyboru, do koloru. Trzeba jednak przed zakupem zastanowić się, jakie mamy potrzeby w tym zakresie i jakie funkcje ma posiadać nasz przyszły pojazd, by spełnił nasze oczekiwania.

Każdy z nas ma swoje doświadczenia w tym zakresie. Jedni z nas bogatsze, inni uboższe. Absolutnie nie stawiamy się w roli znawców i profesjonalistów, by Wam doradzać i pisać co jest dobrym wyborem o odpowiedniej jakości. Nie mniej chcemy podzielić się z Wami tym, co Nas spotkało właśnie przy zakupie roweru. A sami sobie wyciągniecie z tego odpowiednie wnioski. 

Wszystko co zawarliśmy w poniższym materiale jest naszą subiektywną oceną i nie znaczy to, że tak właśnie musi być w Waszym przypadku.

czwartek, 25 stycznia 2024

Winiaczenie #17 :: 24r - Wbijamy skilla

Od ostatniego naszego wpisu, dotyczącego domowego wina, minęło ponad półtora roku. Wtedy poszukiwaliśmy nowych smaków. Czas leci nieubłaganie, a my fermentowaliśmy i co nieco eksperymentowaliśmy, nabierając niezbędnego doświadczenia.

Mamy styczeń i to nie najpopularniejsza pora na nastawianie wina, ale ...
... Dzisiaj chcemy Wam napisać o nowym pomyśle na nastawę, bo bierzemy na tapetę pospolitą jarzębinę, o której przez wszystkie te blogowe lata nawet nie wspomnieliśmy - a która aktualnie do dzisiaj znajduje się w naszej zamrażarce.
Jesienią przypomnimy Wam ten wpis odpowiednio wcześniej, byście mieli odpowiednio dużo czasu na znalezienie odpowiednich owoców na drzewach.

sobota, 20 stycznia 2024

Powrót bocianów

Powoli przełączamy się w tryb wyczekiwania wiosny, a to dlatego, że docierają do nas informacje, o pierwszych bocianach, które postanowiły zacząć powrotną wędrówkę do naszego kraju. Będą w drodze około 2-2,5 miesiąca i pokonają w tym czasie kilka tysięcy kilometrów.
Nasze polskie bociany zwykle zimują w Afryce (Czad, Sudan i sąsiednie kraje), dokąd zmierzają wzdłuż wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego. Tą samą drogą będą też wracać do domu i pod koniec marca powinny pojawić się u nas na sezon lęgowy.
Image by brgfx on Freepik

czwartek, 18 stycznia 2024

Nowy rok, to nowe wyzwania!

O postanowieniach noworocznych nie będziemy się tym razem rozpisywać. Wystarczy, że w ubiegłym roku, podjęliśmy się pewnego zobowiązania, które nieprzerwanie staramy się realizować. Pisaliśmy o tym w poniższym tekście:


Zima to dla nas czas, w którym możemy przemyśleć kilka tematów, zastanowić się nad nowymi pomysłami, nad celami do realizacji, planami i czas podejmowania decyzji.

W tym rozpoczynającym się roku, będziemy chcieli przede wszystkim skupić się na odkrywaniu nieznanych nam dotąd horyzontów - czyli krótko mówiąc: wyjazdach, podróżach, eskapadach. Odwiedzić kilka znanych już miejsc, ale też pojechać tam, gdzie jeszcze nas nie było.

Zdajemy sobie sprawę, że blogów podróżniczych jest wiele, dlatego nie aspirujemy do tej kategorii i dlatego jak mogliście zauważyć, pomimo że niektóre tematy powoli wygaszamy, a niektóre umierają naturalnie, to Leśna Szeptucha zmieniając się, (co jest widoczne na blogu) nadal pozostanie "szeptuchą", tyle że nieco więcej włóczącą. 

W oczekiwaniu na rokrocznie wymarzoną wiosnę, będziemy Wam się przypominać co jakiś czas z naszym przekazem, o lasach, górach, dolinach, rzekach i wszystkich tych miejscach, na które warto zwrócić uwagę. Niezapominając przy tym o "magicznym wpływie" owoców lasu, ziołach i roślinach pozytywnie wpływających na nasze zdrowie.

Camera is a responsive/adaptive slideshow. Try to resize the browser window
It uses a light version of jQuery mobile, navigate the slides by swiping with your fingers
It's completely free (even though a donation is appreciated)
Camera slideshow provides many options to customize your project as more as possible
It supports captions, HTML elements and videos.