Młode wino, po intensywnej fermentacji należy poddać kolejnej obróbce, by dojrzało, nabrało odpowiedniego smaku i barwy. Nasze jest aktualnie po pierwszej filtracji na etapie tzw. cichej fermentacji.
Filtracja wina, to w naszym przypadku nic innego, jak przesączenie z gąsiora przez lejek z watą, na której "ląduje" grubszy osad, męty i resztki moszczu. Przy ilości kilkunastu litrów, za pomocą wężyka z pompką, cały proces zajmuje około godziny. Efekty widać gołym okiem. Młode wino zlane do nowego naczynia jest oczyszczone i gotowe do dalszej obróbki.
Cicha fermentacja może trwać kolejnych kilka tygodni. Resztki drożdży fermentują wtedy z pozostałym dotąd cukrem, nadając ostatecznej mocy wyrabianemu winu. Aby się przekonać, czy proces fermentacji definitywnie się zakończył, należy zlać niewielką część wina do połowy około litrowej butelki i zakorkować. Przez następne trzy dni co jakiś czas otwierać i intensywnie wstrząsać. Jeżeli czwartego dnia okaże się, że wino zmętniało lub zmieniło barwę, w porównaniu do tego z gąsiora, to znaczy że proces fermentacji nadal postępuje. Jeśli ciecze będą identyczne, to znaczy że wino gotowe jest do klarowania.
Klarowanie wina jest procesem likwidującym zmętnienie cieczy, czyli nadającym jej przeźroczystości. W zależności od składników, z którego zostało zrobione wino i przebiegu procesu fermentacji, w trakcie leżakowania wino może się samo wyklarować. Wszelkie pozostałości po drożdżach i resztki moszczu samoczynnie opadają na dno. Bywają jednak takie nastawy i powstają z tego takie wina, które należy sztucznie wyklarować, bo naturalny proces sam nie zachodzi.
Nasze wino, z racji tego, że papierówkowe, ma dużą szansę na to, że się samo nie wyklaruje. Ale musimy jeszcze poczekać kilka tygodni i wtedy się przekonamy.
Na załączonym zdjęciu jest zlana część wina, która znajdowała się przy dnie gąsiora. Widzicie tę grubą warstwę osadu przy dnie? To proces samoczynnego klarowania wina już w trakcie cichej fermentacji, po pierwszym obciągu. Ale jak widzicie, ciecz nadal jest mętna i najprawdopodobniej taka pozostanie. Będziemy musieli sztucznie klarować, ale o tym w kolejnej części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz