Przez ostatnie 5 dni, przejechaliśmy ponad 100km podlaskimi lasami i chcielibyśmy Wam zrelacjonować, jak wygląda tam sytuacja z grzybami.
Rozpoczynając od północy, należy wspomnieć o Suwalskim Parku Krajobrazowym, w którym pomimo, że jest podmokły i bagnisty, to jadalnych grzybów nie dostrzegliśmy.
Na północnych rubieżach Suwałk jest z kolei bardzo sucho i w lesie mieszanym "ustrzeliliśmy" jedną podsuszoną Kanię Czubajkę.
Za Suwałkami w kierunku południowym rozpościera się Puszcza Augustowska. Przez około 60km suchego lasu znaleźliśmy jednego podsuszonego maślaka.
Parki Narodowe rządzą się swoimi prawami, dlatego z oczywistych względów potraktujcie te informacje jako ciekawostkę.
W Wigierskim Parku Narodowym grzybów nie znaleźliśmy. A w Dyrekcji Narwiańskiego Parku Narodowego dowiedzieliśmy się, że zarówno stan na rzece jest niski jak i poziom wód gruntowych, więc przez to w lasach jest sucho. Za to w Biebrzańskim Parku Narodowym przy tzw. Carskiej Drodze, stały dorodne maślaki całymi kilogramami. Jeżeli wszyscy uszanują panujące w tamtych lasach zasady, to spleśnieją i zgniją sobie nietknięte ręką człowieka.
Podsumowując grzybostan lasów na Podlasiu, obiektywnie trzeba przyznać, że po za nielicznymi osobnikami, jest za sucho, a przez to jeszcze za wcześnie, by można było liczyć na udane zbiory.
Poniżej zdjęcia lasu biebrzańskiego, by pokazać jak tam aktualnie jest sucho.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz