Przed wyjazdem pisaliśmy o planie na wyprawę rowerową i o tym, że plany są po to by je zmieniać. Nie inaczej tym razem. (nasza) Wielka Pętla Mazurska, dzisiaj zmienia się w Wielki Łuk Suwalski - taka nazwa chyba będzie adekwatna ;)
Po dojechaniu do Augustowa, dojrzeliśmy do decyzji, by zrezygnować z ostatnich czterech etapów (Ełk, Pisz, Mikołajki i Elganowo) na rzecz rzek Biebrzy i Narwi. Zatem wyprawę skończymy w Białymstoku. Ostatecznie będzie trochę mniej do wykręcenia, ale jesteśmy przekonani, że więcej do zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz