Dziś mały elaborat na temat korzyści, wynikających z własnego drzewka cytrynowego.
Mamy takowe rosnące już od 18 lat. Nie jest wielkości kilku metrów, a to z tego względu, że hodowane jest w doniczce i sukcesywnie przycinane. Drzewko zaszczepione i owocujące, to skarb. Własne cytryny, niedojrzewające chemicznie w reakcji gazowej są o wiele bogatsze w witaminy i nie ma obawy o czystość skórki.
Nasza cytryna niestety nieowocuje, ale wykorzystujemy jej liście, które mają co prawda mniej w sobie dóbr od owocu, ale idealnie nadają się do suszenia, zachowując smak i aromat.
Nasza cytryna niestety nieowocuje, ale wykorzystujemy jej liście, które mają co prawda mniej w sobie dóbr od owocu, ale idealnie nadają się do suszenia, zachowując smak i aromat.
Zrywanie liści w umiarkowanych ilościach nie szkodzi roślinie, gdyż ma zdolność szybkiej regeneracji i w trakcie sezonu wegetacyjnego wypuszcza liście na okrągło. A przed snem zimowym warto oberwać ich więcej, gdyż cytryna klasycznie zrzuca liście na zimę.
Aby wyhodować drzewko cytrynowe, takie jak w naszym przypadku nieowocujące, wystarczy wsadzić do ziemi pestkę i intensywnie (codziennie) podlewać wodą w nasłonecznionym miejscu.
Chcąc uzyskać owocowe drzewko, należy taką roślinę zaszczepić, choć nie zawsze daje to gwarancję oczekiwanego efektu.
Chcąc uzyskać owocowe drzewko, należy taką roślinę zaszczepić, choć nie zawsze daje to gwarancję oczekiwanego efektu.
Lecznicze i prozdrowotne właściwości cytryny wszyscy znamy, lecz nie wszystkim wiadomo, że powinno się unikać cytryny w herbacie. Popularnie przez wielu stosowany napitek okazuje się szkodliwy dla zdrowia, gdyż herbata w reakcji z cytryną wytrąca i odkłada w organizmie aluminium.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz