W pierwotnym założeniu, hodowla pomidorów miała nie być skomplikowana. Wysiać, posadzić - niby nic skomplikowanego. Od czasu do czasu podlać, może trochę ponawozić. Nie wiedzieliśmy jednak, że rośliny będą osiągać do 3m wysokości, że nie będą wytrzymywały ciężaru owoców i będą przez to się łamać. Teraz już za późno na przycinanie i wielkie zmutowane pomidorowisko musi rosnąć do końca sezonu.
Ale zasięgnęliśmy opinii i dowiedzieliśmy się, że praktykowane jest przycinanie stożka wzrostu. I wtedy roślina rozwija owoce, zamiast piąć sięw górę. Zdawaliśmy sobie sprawę, że niemając doświadczenia, będziemy popełniać błędy.
W przyszłym roku na pewno się poprawimy i trochę bardziej, przyłożymy się do uprawy pomidorów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz