2. Route 10 377 713 - 49,27km :: Międzywodzie - Mrzeżyno
Ten dzień pokazał, że plany są po to, by je zmieniać. Mieliśmy dojechać do Grzybowa, ale pogoda zadecydowała za nas. Już na ostatnich 11km poprzedniego etapu popadał łagodny deszcz, który nie tyle co był nieprzyjemny, ale jednak nas odrobinę zmoczył. Po rozbiciu namiotu, padał już do rana i przez to nie mieliśmy jak przesuszyć ubrań.
Etap II rozpoczęliśmy przy bezdeszczowej, ale pochmurnej i wietrznej pogodzie. Startując, nie mieliśmy pojęcia ile uda nam się tego dnia przejechać.
W Dziwnowie zjechaliśmy z wyspy zwodzonym mostem i skierowaliśmy się w stronę Pobierowa.
A po drodze był jeszcze Dziwnówek, który co prawda nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych pomniejszych nadmorskich mieścin, ale ma za to w swoim bliskim sąsiedztwie bardzo atrakcyjne klify. Znajdują się tuż przy szlaku, więc grzechem jest nie zjechać i nie spojrzeć z góry na morze.
Do Pobierowa jedzie się cały czas lasem, dlatego można odpocząć od zgiełku aut i miejskiego gwaru. W samym już miasteczku trafiła nam się gafa, bo zgubiliśmy szlak, ale dzięki temu dojechaliśmy do stacji paliw, gdzie dopompowaliśmy sobie koła.
Następny na trasie jest Rewal. Dla rowerzystów jest tyle ciekawy, co nieprzyjemny. Szlak R10 jest tam poprowadzony nadmorskimi bulwarami, którymi latem przetaczają się stada zombie, snujące się we wszystkich sobie znanych kierunkach, zajmujących przy tym całą szerokość jezdni i niereagujących na dzwonki rowerowe, gwizdki i sygnały ostrzegawcze. Żeby pokonać ten niedługi odcinek, należy się uzbroić w cierpliwość i wykazać szczególną ostrożnością, by nie zrobić nikomu i także sobie krzywdy.
Gmina Rewal to także mijane po drodze Niechorze i Pogorzelica. Mniejsze typowo nadmorskie mieściny. Ta druga, ponoć na zimę zamiera całkowicie. My z obawy przed zapowiadanym w necie deszczem, przejechaliśmy czym prędzej obie te miejscowości i skierowaliśmy się w najpiękniejszą według nas leśną drogę szutrową, prowadzącą przez 15km prosto do Mrzeżyna. Bardzo żałujemy, że nie mogliśmy się porozkoszować okoliczną przyrodą w spacerowym tempie, ale obfity deszcz pogonił nas do celu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz