W Górach Ołowianych bywamy stosunkowo rzadko, ale dzisiaj stały się naszym celem do poszukiwania grzybów. Od ostatniego naszego pobytu wiele lasów zostało tam wyciętych, dlatego atrakcyjność zielonego Szlaku Zamków Piastowskich na tym odcinku znacząco spadła.
Mieliśmy przez to obawy, że skoro drzewostan został znacząco zredukowany, to i grzybów będzie niewiele, albo wcale.
Miło zostaliśmy zaskoczeni ilością grzybów w lesie, ich dojrzałością i czystością. We dwie godziny zebraliśmy 3,2kg czystych grzybów. Jesteśmy bardzo zadowoleni, tym bardziej, że z reguły w niedzielny poranek po sobocie, niewiele w lasach zostaje.
Na chwilę obecną wniosek nasuwa nam się taki, że chyba w każdym górzystym terenie występują grzyby - mniej lub więcej, ale są. Wystarczy tylko uzbroić się w nóż, koszyk i ruszyć w góry, by posmakować własnoręcznie wykręconego z lasu podgrzybka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz