Wyrwaliśmy się ostatniego dnia weekendu, żeby się zrelaksować i odpocząć, po pracowitym piątku i sobocie. Chcieliśmy zobaczyć, co ciekawego jest w Parku Krajobrazowym Dolina Jezierzycy.
Niedaleko na zachód od Wołowa za wsią Wrzosy zaczyna się las, który ciągnie się przez 7,5km do Orzeszkowa. Znajduje się w nim Rezerwat "Uroczysko Wrzosy". Stety albo niestety, ale nie jest dostępny dla turystów. Nie wiedzie tam żadna leśna ścieżka, więc pozostało nam go minąć i pójść dalej.
A dalej ponoć jest panorama piaszczystych wydm. Stoi o tym tablica drewniana ze zdjęciem poglądowym. Strzałka wisząca wskazuje tę atrakcję w odległości 300m od szlaku. Poszliśmy tam.
Ale ani po panoramie, ani jakiejkolwiek wydmie śladu nie znaleźliśmy. Jedynie trochę piachu, z czego wnioskujemy, że wszystko po prostu zarosło.
Próbując zwiedzić Dolinę Jezierzycy i idąc leśnymi drogami, ostatecznie obeszliśmy dookoła cały Park Krajobrazowy, właściwie nie zaglądając do niego.
W jego centralnej części, obok dwóch rozlewisk, znajduje się ciek wodny zwany Juszką i rowy melioracyjne, przez co nie ma możliwości przejścia go w żadną ze stron.
Jedną z niewielu ścieżek, którą można polecić, jest ta z wytyczonym niebieskim szlakiem, prowadząca dookoła północnego rozlewiska, choć i tak wg nas jej atrakcyjność jest wątpliwa.
Pomimo przytoczonych minusów przyznać jednak trzeba, że opisywane przez nas miejsce, idealnie nadaje się na wycieczkę rowerową i spacerowanie. Nie są to na pewno tereny tzw. rekreacyjne. Stawy są hodowlane z populacją łabędzi i innego ptactwa. Nie ma tam możliwości popływania łódką, plażowania czy grillowania. Jedyną infrastrukturę stanowią parkingi z ławkami przy drogach asfaltowych.
Jesienią może się okazać, że warto tam pojechać i pozaglądać w runo, bo las posiada bogaty drzewostan, więc może w nim być bardzo wiele różnych gatunkowo grzybów.
My na pewno jesienią się tam wybierzemy i opiszemy dokładnie, co udało nam się znaleźć.
Ps: Trafiliśmy pogodowo w upalny dzień, a że środowisko jest tam miejscami mokre i wilgotne, to większość czasu byliśmy atakowani chmarami komarów i much. Nie było przyjemnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz