W tym roku pogoda w maju nas nie rozpieszczała. Padało, było zimno i ogólnie inaczej niż przez ostatnie kilkanaście lat. Może to kwestia lockdownu, a może po prostu "taki mamy klimat". Przyroda w ogrodzie również reagowała inaczej niż dotychczas i sprawdzone terminy oraz miejsca siewu, nie koniecznie spełniły się w tym roku. Rośliny szukając słońca wypuszczały bujne liście i rosły w górę szukając dla siebie odrobiny słońca. Największy problem mieliśmy z rzodkiewką, gdyż posialiśmy ją w cieniu licząc na to, że dojrzeje nim inne rośliny wyrosną i zabiorą jej światło. Niestety nie udało się wyhodować pięknych rzodkiewkowych kuleczek, za to mieliśmy pod dostatkiem całą masę zielonych liści.
W związku z tym, że nie lubimy marnotrawstwa postanowiliśmy je wykorzystać i zrobić sałatkę.
Dlatego dzisiaj (po dłuższej przerwie), przepis publikujemy w Szepkuchni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz