Wędrując z Glinna na Wielką Sowę, najpierw szlakiem żółtym do Kroackiej Studzianki, a dalej czerwonym, natrafiliśmy na takie o to grzyby:
Z naszych obserwacji wynika, że grzyby rosną w pasie pomiędzy 620 a 700 m.n.p.m. Z racji tego, że celem była Wielka Sowa i akcja sprzątania śmieci, to zebraliśmy tyle co było widoczne ze szlaku: celglastopore, prawdziwki i kilka maślaków. Razem 450g czystych grzybów.
Powyżej 700m na samym podejściu masywu Sowy, nie zaobserwowaliśmy żadnych grzybów - nawet trujących. Napotkany przypadkowo miejscowy jegomość potwierdził, że szwędając się codziennie po lesie nie znajduje żadnych grzybów, ale ponoć są od strony Bielawy. My w najbliższym czasie nie znajdziemy czasu na poszukiwania grzybów, więc będziemy musieli zadowolić się dzisiejszym zbiorem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz