1. Route 10 377 715 - 51,86km :: granica (DE) - Międzywodzie
Pociąg IC do Świnoujścia wlókł się niemiłosiernie. Co prawda przyjechał planowo o 12:02, ale 8h45m to zdecydowanie za długo. Cierpliwość mieliśmy na wyczerpaniu, deficyt snu i jedzenia. Wagon restauracyjny uruchomiony został dopiero w Szamotułach i tłum ludzi, który się do niego rzucił, był dla nas barierą, przez którą musieliśmy sobie odpuścić.
Ale żeby nie było tylko narzekania, to po przyjeździe wskoczyliśmy na miejski prom i niczym uciekinierzy z więzienia, pognaliśmy czym prędzej na granicę, by znaleźć się na miejscu startu.
Po klasycznej już, w tym miejscu fotce, zatrzymaliśmy się na porządnie parzoną 300ml czarną kawę, na Promenadzie Nadmorskiej. Tłum ludzi zniechęcał do jazdy i wymagał sporej koncentracji, ale liczyliśmy się z tym i pierwsze przetarcie z drepczącymi za nami.
Po kawie skierowaliśmy się na wschód za znakami R10 i przedostaliśmy się na wyspę Wolin. Przyznać trzeba, że na odcinku od granicy do Międzyzdrojów, szlak jest oznaczony bardzo dobrze na tyle, że można spokojnie sobie poradzić w terenie bez nawigacji.
Za Międzyzdrojami szlak prowadzi wprost do Wolińskiego Parku Krajobrazowego i tam wszelkie oznaczenia R10 znikają. Nie zobaczyliśmy żadnego piktogramu z rowerem, już do samego końca etapu.
Na całym odcinku, zdarzało nam się jeździć po asfalcie, kostce brukowej, nawierzchni szutrowej, leśnymi drogami i takimi z betonowych płyt. Na całe szczęście asfaltu i leśnych dróg było zdecydowanie najwięcej.
W Międzywodziu zdecydowaliśmy się na nocleg pod namiotem w "Camping Pod Lasem". Obiekt nie posiada wysokiego standardu, ale jest tam wszystko: dużo miejsca, ciepła woda w sanitariatach, kuchnia z pełnym wyposażeniem, a w niej darmowy dostęp do prądu i przede wszystkim bardzo miło usposobieni gospodarze. Dla takich wędrowców jak my, to miejsce jest w sam raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz