W ostatnim czasie, ze względu na wiele zajęć związanych z jagodami i grzybami, nie znajdowaliśmy czasu na prawdziwą górską wyrypę. Odkładany w czasie od ponad dwóch lat, zdążył odejść w zapomnienie. Teraz odkopaliśmy go na nowo i postanowiliśmy zaliczyć kolejny szczyt do Korony Gór Polski. Od razu wyjaśniamy - nie, nie robimy korony dla odznak i wpisów w PTTK, ale tylko i wyłącznie dla siebie. Dlaczego? To temat na obszerny materiał, o którym może kiedyś napiszemy.
Tym razem, skupiliśmy się przede wszystkim na czerpaniu satysfakcji z widoków i górskiego krajobrazu. Co ciekawe, w sytuacjach kiedy to tylko możliwe, wybieramy szlaki mało popularne, nie oblegane przez przypadkowych turystów. I tym razem się udało, bo w piątek na dystansie ponad 30km spotkaliśmy raptem garstkę ludzi. Co prawda znacząca większość to rowerzyści po czeskiej stronie, ale podsumowując, to tak pozytywnie usposobieni ludzie, że nie mieliśmy powodów do narzekań. To też temat na kolejny obszerny materiał.
Przybliżamy Wam dzisiaj wczorajszą wycieczkę, bo według nas, to wspaniała alternatywa dla wszystkich, którzy "byli już wszędzie". Jesteśmy zachwyceni tymi górami, szlakami, ukształtowaniem terenu, ścieżkami i całą funkcjonującą tam infrastrukturą. Jesteśmy przekonani, że niejeden górski wyjadacz, znajdzie tam chwile zapomnienia i dlatego my także będziemy tam wracać.
Na zakończenie, podrzucamy kilka bajkowych fotek spod Rudawca. Może zachęcą tych, którzy tam jeszcze byli ;) Więcej w naszym Banku zdjęć
piękna okolica, bardzo inspirująca jeśli chodzi o projektowanie swojego ogrodu :) planowałam więcej kwiatów i rabat, jak i maty na ogrodzenie, a tak zdecydowałam się na więcej iglaków dookoła a przez środek sztuczny strumień w ogrodzie :D
OdpowiedzUsuń