Przyszedł czas na butelkowanie naszego pierwszego wina. Z racji tego, że przeleżało w gąsiorze ponad 8 miesięcy, to po zlaniu do drugiego gąsiora i odstaniu dwóch tygodni, więcej się już nie wyklaruje.
Z powodu braku cukromierza przed rokiem, nie jesteśmy w stanie określić mocy tego wina, ale po dwóch kieliszkach zrobiło się gorąco, zatem jakąś moc posiada :)
Dzisiaj też dotarła do nas informacja, że krzaki winogron, zbieranych w ubiegłym roku, zostały wykarczowane. Z tego powodu, to nasze pierwsze i jednocześnie ostatnie butelki z tego szczepu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz