W ubiegłym roku zapowiadaliśmy, że zaatakujemy na rowerach wschodnią ścianę Polski, czyli szlak rowerowy GreenVelo. Z zapowiedzi nic nie wyszło, ze względu na sytuację związaną z Covid-19.
W tym roku jesteśmy zdeterminowani, żeby przejechać polskie wybrzeże trasą EuroVelo R10 od niemieckiej granicy przynajmniej do Helu. I w ramach przygotowań wybraliśmy się na odcinek 75km ze stacji kolejowej w Malczycach do Kątów Wrocławskich przez Lubiąż, Brzeg Dolny, Wrocław-Leśnicę.
9-go października ubiegłego roku pisaliśmy o najbrzydszym lesie, ale to co mieliśmy okazję oglądać przejeżdżając przez nadodrzańskie łęgi, było równie paskudne. Rowerami można z powodzeniem przejechać, ale jeśli ktoś ma pomysł, by wybierać się tamtędy pieszo, to musi mieć świadomość, że nic atrakcyjnego tam nie zobaczy i nieuświadczy prócz ogromnych ilości komarów i całej masy różnej maści latających przy twarzy insektów.
W najbliższych dniach, będziemy kręcić kolejne kilometry, żeby doszlifować formę, bo nad morzem czeka nas do przejechania niemal 500km. Ale o tym napiszemy obszerniej jeszcze przed wyjazdem.
Ps: powyżej brakuje ostatnich 2,2km, bo ... tak wyszło ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz