Zbliża się lato i w ciepłe słoneczne dni, a właściwie wieczory, zaczną pojawiać się znienawidzone chyba przez nas wszystkich krwiopijne, bzyczące komary. Mamy na nie sprawdzony sposób.
Istnieje bowiem roślina, powszechnie dostępna w sklepach ogrodniczych, a nawet marketach budowlanych. Potocznie zwie się Komarzycą, bo jej aromat skutecznie odstrasza te insekty.
Wystarczy kupić kilka roślin i porozstawiać na parapetach, czy np na komodzie w sypialni, regale książkowym w salonie - tak na dobrą sprawę wedle uznania. Byle światło słoneczne nie było intensywne.
Dlaczego piszemy o kilku roślinach? Bo jedna w naszym przypadku, to było za mało. Kilka, po jednej w kilku pomieszczeniach potrafią już zdominować mikroklimat i skutecznie odstraszać. Ponoć aromat wydzielany przez te rośliny jest silny i nieprzyjemny, ale dla nas w warunkach pokojowych jest niewyczuwalny, przez co są nieinwazyjnym dla nas sposobem na pozbycie się problemu.
Rozwiązanie to, ma wiele zalet. Komarzyce rozrastają się intensywnie i można je łatwo rozmnożyć przez sadzonki pędowe. W dodatku są to rośliny tzw. pokojowe i dlatego idealnie nadają się do mieszkań. Jedynym problemem jest utrzymanie roślin zimą. Nie są mrozoodporne, a chcąc je zachować na kolejny rok, należy im zapewnić dodatnią temperaturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz