Zakwitły już pąki kwiatów dzikiego bzu. A to oznacza, że możemy już zbierać świeże, białe baldachy.
Kwiaty dzikiego bzu prócz napoju i syropu można też przetworzyć na nalewkę. My w tym roku robimy syrop do słoiczków.
Zebrane z drzew baldachy należy dokładnie poprzycinać z łodyg i podobnie jak z Mniszkiem Lekarskim, odstawić na godzinkę lub dwie rozłożone na gazecie, by pozbyć się różnych żyjątek. Do około pół kilograma zebranych kwiatów będą jeszcze potrzebne dwie duże cytryny. Po pozbyciu się mieszkańców i usunięciu zeschłych kwiatów, zalewamy je gorącą wodą i dorzucamy skrojone w plastry cytryny. Po wystygnięciu, odstawiamy na 24 godziny. Następnie odcedzamy z kwiatów oraz cytryny, dosypujemy cukier i gotujemy do całkowitego rozpuszczenia. Ilości wam nie podamy, bo to indywidualna kwestia. My, na 1/2kg kwiatów użyjemy około 0,7kg cukru. Syrop na wolnym ogniu powinien trochę odparować i zgęstnieć. Nie należy go doprowadzać do wrzenia. Po osiągnięciu odpowiedniej konsystencji i temperatury będzie gotowy do rozlania w słoiczkach. Zakręcamy, obracamy do góry dnem i gotowe!
A poniżej prezentujemy, jak wyglądały ubiegłoroczne butelki z napojem, który ma to do siebie, że najlepiej go pić na bieżąco, bo łatwo się psuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz