Od ponad miesiąca próbujemy przygotować warzywnik do sezonu i do tej pory nam się to nie udaje. Zagospodarowaliśmy 25% ziemi i zmieściliśmy na niej tylko mały namiot z rzodkiewką i dwa zagony na marchewkę i korzeń pietruszki.
Przy tej pogodzie, wyrywamy dla siebie ziemię, skrawek po skrawku, by cokolwiek zaczęło w niej rosnąć. A ostatnio udało nam się przygotować małą grządkę, gdzie wysialiśmy jarmuż.
Jesteśmy niemal na początku warzywnikowej drogi i jeszcze bardzo dużo pracy przed nami, żeby wszystko było, jak należy. Nasza działka leży bardzo nisko i woda gruntowa podchodzi nam bardzo wysoko, a czasem nawet zalewa, co pokazywaliśmy na naszym profilu fb niejednokrotnie. Cały czas czekamy na lepszą pogodę, bo ziemia zbyt mokra i przez to grząska, a z taką nie daje się nic zrobić. Dlatego jeśli mamy możliwość, to przeprowadzamy prace porządkowe i pielęgnacyjne, takie jak koszenie trawników, plewienie, czy odświeżanie rabatek kwiatowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz