wtorek, 19 sierpnia 2025

Ostoja leśnej ciszy

Są jeszcze miejsca, które trwają - choć świat pędzi, krzyczy, zmienia się z dnia na dzień.
Miejsca, które nie pytają, kim jesteś, co masz w głowie, ile czasu spędzasz w telefonie.
One po prostu są. Zielone, wilgotne, spokojne. I nie chcą nic w zamian - poza ciszą.

Wędrujemy przez lasy, coraz częściej rozczarowani. Bo albo hałas, albo ludzie, albo śmieci.
Aż nagle - trafiasz tu.
Niepozorne zagłębienie terenu, zarosłe zielskiem i rzęsą wodną. Ale coś mówi Ci, że to nie przypadek. Że las właśnie to miejsce chciał Ci pokazać.


To nie jest przystanek z mapy. Nie ma tabliczki. Nie ma ścieżki edukacyjnej.
Jest za to pień, na którym możesz usiąść. I kawa z termosu, która smakuje tu jak nigdzie indziej.
A wieczorem? Rechot żab. Szuranie jeża. Para unosząca się znad wody.


Są miejsca, które nie pytają. Ale przypominają. Że można żyć wolniej. Oddychać głębiej. Patrzeć uważniej.
Że nie wszystko musi mieć cel.
Czasem wystarczy, że po prostu... jest.


Takie chwile to rzadkość. Takie miejsca to rzadkość.
I jeśli trafisz na jedno z nich - usiądź. Zamilcz. Pozwól, by zrobiło w Tobie miejsce na ciszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz