Niedziela miała być tym dniem weekendu, który będzie niósł ze sobą najlepszą pogodę. Co prawda nie padało, ale chmury wisiały nad nami i zarazem widmo deszczu. Udało nam się go uniknąć w godzinach porannych, ale w Wąwozie Myśliborskim dopadł nas za to wysoki stan wody w przepływającym potoku.
Czarny szlak jest tak poprowadzony, że trzeba się sześciokrotnie przeprawiać przez niego bez sztucznych ułatwień i kładek. Ryzyko zalania butów i przemoczenia stóp było wysokie. Raz nawet musieliśmy brodzić gołymi stopami, by zachować suche buty.
Każdy kto się teraz wybierze na tamtą ścieżkę, znajdzie odrobinę adrenaliny i elementy przygody. A to tylko jeden z siedmiu wąwozów w tamtym rejonie, w którym można przeżyć leśną przygodę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz