Przestroga rowerowa

Wraz ze zbliżającą się wiosną, i oczekiwaną poprawą pogody, poszukujemy sposobów na aktywne spędzanie czasu poza domem. Jednym z wyborów na jakie się decydujemy jest zakup roweru. W sprzedaży jest szeroki wybór najróżniejszych bicykli - do wyboru, do koloru. Trzeba jednak przed zakupem zastanowić się, jakie mamy potrzeby w tym zakresie i jakie funkcje ma posiadać nasz przyszły pojazd, by spełnił nasze oczekiwania.

Każdy z nas ma swoje doświadczenia w tym zakresie. Jedni z nas bogatsze, inni uboższe. Absolutnie nie stawiamy się w roli znawców i profesjonalistów, by Wam doradzać i pisać co jest dobrym wyborem o odpowiedniej jakości. Nie mniej chcemy podzielić się z Wami tym, co Nas spotkało właśnie przy zakupie roweru. A sami sobie wyciągniecie z tego odpowiednie wnioski. 

Wszystko co zawarliśmy w poniższym materiale jest naszą subiektywną oceną i nie znaczy to, że tak właśnie musi być w Waszym przypadku.

Historia miała miejsce w listopadzie 2022 roku, kiedy chcąc przesiąść się na wygodniejszy środek transportu, nie wymagający wielkiego wysiłku, a jednocześnie przyjazny środowisku - zdecydowaliśmy się zakupić rower elektryczny . To właśnie o tym, będzie dzisiejszy artykuł.

Zdecydowana większość rowerów elektrycznych na rynku, w cenie poniżej 4.000pln, to masowa produkcja chińska. My daliśmy się namówić na taki właśnie zakup, kuszeni cenami promocyjnymi w "black friday". Na nasze usprawiedliwienie dodamy, że na samym początku daliśmy się zmylić, budującym wiarygodność Sprzedawcy, hasłem: "Oryginalny rower z Niemiec". Co okazało się właściwie półprawdą, bo na terenie Niemiec był jedynie magazyn, a produkty chińskie. Przyznać też się musimy, że nie sprawdziliśmy Sprzedawcy dokładnie, bo wymieniony był z imienia i nazwiska, a adres siedziby był polski. Te dwie rzeczy wystarczyły, byśmy się w tym wszystkim pogubili.

500W Elektryczny Rower 12.5AH 45KM/H Składany

Zakupiony rower przyszedł z opóźnieniem, bo Sprzedawca stwierdził na etapie przygotowania wysyłki, że adres dostawy, który podaliśmy przy zakupie - nie istnieje. Po krótkiej wymianie informacji ze Sprzedawcą (polakiem) przesyłka jednak dotarła. Wtedy jeszcze, nie zapaliła nam się czerwona lampka. 

Chiński rower, zakupiony na allegro.pl, (bo o takim mowa) przychodzi częściowo nie złożony. Do skręcenia pozostaje przednie koło, kierownica, stopka, siodełko ze sztycą i lewa korba na pedał. To wszystko nie wymaga jakiejś specjalistycznej wiedzy, ale trzeba mieć na względzie, że to nie jest produkt gotowy do jazdy, a wymagający przygotowania.

Po pierwszym uruchomieniu, nie przejedziemy takim rowerem zbyt wielu kilometrów, bo z racji nowości, bateria nie jest w pełni naładowana. Dopiero po pierwszym ładowaniu, można w pełni wykorzystać walory takiego zakupu. Plusem tego roweru było to, że bateria była wymienna, umożliwiająca ładowanie w domu z pokojowego gniazdka, za pomocą dostarczonej w tej samej przesyłce ładowarki.

I to właściwie chyba tyle plusów, bo dalej już było tylko gorzej.

Po pierwszej jeździe w niezbyt intensywnym deszczu, sztyca, łańcuch i rafki pokryły się rdzą. Nawet śrubki i nakrętki zmieniły barwę. A po kolejnych stu kilometrach, wyrobił się luz na korbie pedału wykonany z miękkiego aluminium. Z wymianą korby w chińskich rowerach jest problem, bo nasada śruby (nie wiedzieć czemu) została przez producentów obrócona o około 45 stopni, przez co nie można dokupić standardowo dostępnych. Po przejechanych około 250km, pokruszył się pedał. Wykonany z plastiku, wyraźnie nie przystosowany jest do obciążeń określonych przez producenta. 

Dodatkowo musimy nadmienić, że od niemal samego początku, mocowanie siodełka do sztycy wykazywało luz. Mechanizm jest tak skonstruowany, że do sprężyny zaciskającej użyto metalowych nitów, z którymi nie da się za bardzo zrobić czegokolwiek - nakrętki można by próbować dokręcić.

Wracając do przelotnego nieintensywnego deszczu, który spowodował korozję, należy zwrócić uwagę, co producent twierdzi na temat wodoodporności roweru. Określa jej atest na poziomie IP54. Jest jednak pewne "ale". W trakcie rozmów reklamacyjnych ze Sprzedawcą, dowiedzieliśmy się, że w prawdzie jest tak, że rower spełnia normy IP54, ale tylko na elementy związane z silnikiem. Cała instalacja przy kierownicy, nie jest już tym atestem objęta, więc cytując Sprzedawcę: "Oczywiste jest, że roweru należy używać tylko w suche, najlepiej pogodne dni i nie jeździć nim kiedy ma padać". Wydaje się to być istotną informacją dla wszystkich użytkowników, którzy chcieliby takim rowerem chociażby dojeżdżać do pracy czy szkoły.

W trakcie dwóch miesięcy codziennego używania roweru, padła bateria i na nową czekaliśmy 3 tygodnie. A chwilę po tej wymianie, padła instalacja napędu w manetce przy kierownicy i pojawił się na wyświetlaczu cały szereg błędów systemowych, co właściwie unieruchomiło rower.

Nie będziemy Wam opisywać tego, jak wyglądały rozmowy reklamacyjne i kontakt ze Sprzedawcą, bo to temat rzeka, a nie o tym jest dzisiejszy wpis. Chcemy Wam tylko pokazać, na naszym przykładzie, w jak prosty sposób można dać się skusić na bardzo wątpliwej jakości rower. A ten opisywany przez Nas - taki jest!

 W naszej sytuacji bardzo pomocne było Allegro.pl, które ma opracowane procedury i prowadzi klienta "krok po kroku" w programie "Allegro Protect". Co prawda zwrot zakupionego towaru i odzyskanie pieniędzy trwały 3 miesiące, ale ostatecznie, udało nam się odzyskać wszystkie pieniądze i zwrot poniesionych kosztów, związanych z odesłaniem towaru.

Przed zakupem roweru elektrycznego poniżej kwoty 4.000pln, warto dokładnie sprawdzić producenta i zastanowić się ze dwa razy poważnie, czy kupować taki rower. Bo można przy tym wpaść w całkiem nieprzyjemne kłopoty.

W momencie, tworzenia tego artykułu, "nasz" Sprzedawca z Allegro został już dezaktywowany.