środa, 15 października 2025

NoS - Odcinek 6

🌿 Nocne opowieści Szeptuchy 🌿
Odcinek 6: Milczenie z drugiego brzegu


Nie było fali.
Staw stał nieruchomo - jakby nigdy nic w nim nie poruszyło się od lat. Nie było ptaków. Nie było szumu. Tylko bezruch. I cisza - taka, która przykleja się do skóry.

Tu siadała za młodu.
Zawsze w tym samym miejscu - na kamieniu pod brzozą, z widokiem na drugi brzeg. Nie po to, by podziwiać wodę. Nie po spokój. Patrzyła, jakby czekała, aż ktoś się tam pojawi. Ktoś bliski. Może brat. Może matka. Może nikt z imienia, ale ktoś z serca.

Ludzie czasem ją widywali. Siedzącą bez ruchu, z rękami na kolanach. Mówili, że zadumana. Albo że „ma swoje sprawy”. Ale nikt nie wiedział, że patrzy na granicę.

Bo tamten brzeg był inny. Zawsze nieco ciemniejszy. Zawsze zamglony. Jakby należał do kogoś, kogo już nie ma - ale kto jeszcze nie odszedł całkiem.

A teraz...

Teraz ona już nie siedzi na tym brzegu. Nie ma jej pod brzozą. Nie ma śladów stóp. Teraz stoi po drugiej stronie. Dokładnie tam, gdzie patrzyła całe życie.
Nie macha. Nie przyzywa. Tylko stoi - z tą samą sukienką, z tą samą ciszą w oczach. Tylko, że teraz... to ona patrzy w naszą stronę.

Już nie musi czytać ognia. Nie potrzebuje znaków, ani płomieni. Bo już wszystko wie.
I nie wiadomo, czy kogoś wypatruje. Czy tylko sprawdza, czy ktoś czeka - tak jak ona kiedyś.

Odcinek 6 - Milczenie z drugiego brzegu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz