poniedziałek, 13 października 2025

Warzywnik roku 2025

Przez ostatnie dwa lata, było bradzo niewiele o naszym warzywniku i perypetiach z nim związanych. Pozostawiliśmy ziemię odłogiem, bo pochłaniały nas remonty i związane z tym prace budowlane.
W tym roku udało nam się jedynie wysiać paprykę i o tym jest poniższy tekst.


Papryka z marketu

Nie trzeba zamawiać nasion z drugiego końca świata, żeby mieć własne papryki chilli. Wystarczy zwykła papryczka kupiona w markecie. Taka, jaką dorzucasz do sosu czy marynaty.

W środku ma dziesiątki nasion - i to właśnie one są kluczem. Wystarczy je wyjąć, wysuszyć kilka dni na papierowym ręczniku i wysiać wczesną wiosną do doniczki. Zazwyczaj wschodzą bez problemu. Niektóre rosną łagodniejsze, inne potrafią porządnie zapiec - zależy od odmiany, której nikt już nie opisze na etykiecie.


A potem, latem, krzaczki obsypują się owocami. Zielone, żółknące, wreszcie czerwone - jak płomyki wśród liści. Część można zjeść na świeżo, część ususzyć, resztę wrzucić do słoika z oliwą.

I tak z jednej papryczki z marketu robi się cały rząd ognistych krzaczków.
Prosto, tanio, po swojemu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz