Udało nam się znaleźć wczoraj chwilkę, żeby poobczajać, co tam w lesie.
Z racji tego, że w internecie ludziska chwalą się grzybami z Gór Sowich, to pojechaliśmy sprawdzić, jak to wygląda w rzeczywistości.
Za punkt początkowy wybraliśmy Przełęcz Woliborską, ale poszliśmy w przeciwieństwie do całej reszty w stronę Srebrnej Góry. Zrobiliśmy pętelkę ok. 10km w czasie 2,5h i znaleźliśmy tylko to, co poniżej
Absolutnie nie jest to bogactwo urodzaju i trzeba się nałazić w tamtym rejonie, żeby znaleźć zadowalającą ilość. Ważne też, że "operowaliśmy" na wysokości 750-875m.n.p.m. Może tak być, że niżej jest więcej grzybów.
Co do jagód, to brakuje jeszcze około tygodnia czasu. Trafiamy na info, że pod Węglińcem ludzie wypełniają kosze, ale w Górach Sowich jeszcze odrobinę za wcześnie.
Będziemy jeździli za grzybami i jagodami, wobec czego pojawią się kolejne nasze "leśne raporty".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz