wtorek, 8 października 2019

Wykańczamy nalewki

Był taki czas, kiedy spreparowane słoje pełne owoców i cukru stawialiśmy na nasłonecznionych parapetach. Zdążyliśmy już część syropu pozlewać, a pozostałe owoce pozostawić do tej pory w spirytusie lub czystej wódce. Teraz przyszedł czas, by odpowiednio porozlewać to wszystko do butelek, pozakręcać i pozostawić by dochodziły w zacienionym miejscu w temperaturze pokojowej.



Arsenał na zimę został skompletowany. Mamy nalewki z pędów sosny, czereśni z kawą, z wiśni, jagody, śliwki i czarnej porzeczki. Zimą będą naszą tarczą przed zarazkami, wirusami i w walce z brakiem odporności i niskimi temperaturami. Będzie też czas i okazja by się nimi dzielić i delektować z najbliższymi.

Teraz zima nam nie straszna! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz