środa, 12 listopada 2025

Cisza nocna, czyli jak poradzić sobie z chrapaniem

Chrapanie - temat cichy jak traktor o trzeciej w nocy. Niby wszyscy udają, że nie słyszą, a sąsiedzi z drugiej strony ściany mogą rytmicznie klaskać do taktu. I chociaż sam chrapiący zwykle nie wie, co się dzieje, to reszta domowników... no cóż, wie aż za dobrze.


Czy da się coś z tym zrobić, zanim pobiegniemy do apteki po kolejny spray czy silikonowy cud z reklamy? Da się. I to z rzeczy, które możesz mieć już w kuchni albo w ogrodzie.


Domowe sposoby na chrapanie - czyli co radzi babka z lasu

1. Zioła przeciwzapalne i rozluźniające: Chrapanie często bierze się z niedrożności nosa i obrzęków gardła. Dlatego warto sięgnąć po zioła, które łagodzą stany zapalne i rozluźniają mięśnie dróg oddechowych.

Szałwia - płukanka do gardła przed snem (napar 1 łyżka na szklankę wrzątku).

Rumianek i melisa - na uspokojenie i rozluźnienie. Wypić przed snem.

Tymianek - napar lub krople z olejku eterycznego na chusteczkę przy poduszce. Działa wykrztuśnie i przeciwbakteryjnie.

2. Wciąganie nosa - czyli sól, woda i cierpliwość: Codzienne płukanie nosa roztworem soli (np. z irygatora albo strzykawki bez igły) może zdziałać cuda. Nawilżone i oczyszczone śluzówki mniej się zapadają i nie puchną w nocy.

3. Zmiana pozycji spania: Najwięcej ludzi chrapie, gdy śpią na plecach. Przewracają się na bok - chrapanie często znika. Stara ludowa metoda? Wszycie w tył piżamy guzika albo woreczka z grochem - tak, żeby niewygodnie było leżeć na plecach.

4. Miód przed snem: Łyżeczka miodu (najlepiej lipowego albo gryczanego) działa powlekająco, łagodzi mikropodrażnienia i ułatwia oddychanie przez nos.

5. Masaż i olejki eteryczne: Rozetrzyj delikatnie olejek eukaliptusowy albo miętowy (wymieszany z olejem bazowym, np. migdałowym) na szyi, karku i klatce piersiowej przed snem. Udrażnia, rozluźnia i pachnie leśnym spa.


A jeśli to nie wystarczy?

Jeśli domowe sposoby nie pomagają, a chrapanie przypomina walkę niedźwiedzia z dmuchawcem - może to być objaw bezdechu sennego, który warto skonsultować z lekarzem. Ale zanim sięgniemy po maski i maszyny, spróbujmy natury. Ona często wie, co robi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz