Wszyscy uwielbiamy słoneczną, ciepłą pogodę i z reguły narzekamy na deszcz.
Szeptuchy, leśne zielarki i ogrodnicy wręcz przeciwnie.
W ostatnich dniach deszcze uratowały nasz warzywnik i kuszą do tego, by poraz kolejny wybrać się do lasu za grzybami i jagodami. Ale przede wszystkim za Dziurawcem, który zwany jest też Świętojańskim zielem.
Ta ostatnia nazwa wskazuje, że okres kwitnienia i zbiorów przypada na noc przesilenia letniego. My w tym roku pokpiliśmy trochę sprawę i przegapiliśmy ten najlepszy moment. Ale nie składamy broni i będziemy próbowali jeszcze nazbierać trochę tego magicznego ziela.
Zachęcamy do stosowania Dziurawca, bo ma bardzo wiele zastosowań leczniczych. Po ususzeniu jest składnikiem naparu o bardzo bogatych właściwościach wzmacniających. Zimą będzie nam niezbędny, by zwalczać depresje, niwelować objawy braku słońca i wpływać uspokajająco na układ nerwowy.
Po zebraniu tego zioła, należy pamiętać, że nie lubi ono światła słonecznego. Trzeba więc je suszyć i przechowywać w przewiewnym, zacienionym miejscu. A po ususzeniu najlepiej w papierowych torebkach, w suchym i też zacienionym miejscu.
Jeśli tylko uda nam się tego trochę nazbierać, to z pewnością o tym wspomnimy i pokażemy jak to suszymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz