Do niedawna popularne było spalanie liści w ognisku, ale czasy się zmieniły i zwyczaje też. Teraz to, co jesienią zrzucą drzewa, zwyczajowo zagrabiamy, pakujemy w worki i wynosimy jako bioodpady. Warto jednak zastanowić się, czy nie lwykorzystać liści w innych pożytecznych celach.
Jednym z nich jest użyźnianie gleby. Przekopaną ziemię jesienią, należy przykryć szarymi niezadrukowanymi kartonami i przysypać skoszoną trawą wraz z liśćmi. To wszystko będzie przez zimę się rozkładało, a wiosną po kolejnym przekopaniu, będzie stanowić bogaty zastrzyk mikroelementów i składników odżywczych dla plonów. Liście, to naturalny nawóz organiczny.
Kolejnym przykładem wykorzystania liści jest budowa "zimowego domku" dla jeża. Nie wszyscy lubią takie towarzystwo w ogrodzie, ale Ci którzy są pozytywnie nastawieni, mogą w prosty sposób pomóc przezimować zwierzęciu. Wystarczy na zagrabionej stercie liści ustawić drewnianą skrzynkę do góry dnem, wyciąć wejście w ściance, dobudować prowizoryczny tunel, przykryć wszystko folią i przykryć gałązkami z liśćmi. Powinno to mniej więcej wyglądać tak:
Jeże goszcząc w naszym ogrodzie, wyjadają ślimaki skorupkowe i pomrowy, a także owady. Dlatego warto zastanowić się dwa razy, czy na pewno opłaca się przeganiać takiego gościa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz