Wielu nie mogło, tak jak my, doczekać się grzybów w lesie. Zaglądało się tu i tam, sprawdzało znane sobie rewiry, czy coś wysypało.
Sytuacja do tej pory wyglądała tak, że grzyby są i były w górach i na pogórzach.
Zdarzało nam się czasami coś znaleźć, ale wracaliśmy też z pustymi koszykami. O niektórych przypadkach pisaliśmy.
Aktualnie przebywamy w górskim terenie i widać po tym co w lesie, że grzybnia jest już zaawansowana i się starzeje.
Teraz piszemy, bo grzyby "schodzą z gór" na niziny i wchodzimy w okres, kiedy w każdej chwili może wystąpić właściwy wysyp.
Na chwilę obecną, wiemy o nieśmiałych początkach w okolicy Lipy pod Bolkowem.
Należy więc ostrzyć noże i rezerwować czas, bo przez najbliższe kilka tygodni będzie się działo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz