Grzecznie się izolowaliśmy w oczekiwaniu na poluzowanie obostrzeń, by swobodnie odwiedzić las. Teraz poszerzamy swoją aktywność, ale nadal pracujemy w ogrodzie, odmieniając jego wizerunek. Z zapuszczonego i zaniedbanego po zimie, w uporządkowany, odświeżony i zaczynający właściwie funkcjonować.
W ostatnich dniach pozbyliśmy się ubiegłorocznego jarmużu ...
... by spontanicznie, bez planowania przeznaczyć ten kawałek ziemi na truskawki.
Do tej pory nie pisaliśmy o nich, ale od zawsze rosły w ogrodzie - nawet w latach, kiedy pozostawał sam sobie, ze względu na brak czasu i naszego zainteresowania.
W tym roku posadziliśmy nowe krzaczki i mamy nadzieję, że zmiana miejsca dodatkowo poprawi plony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz