Grzyby, a zwłaszcza opieńki zaczynają schodzić z gór. Znaleźliśmy ich niewielkie ilości w lesie pod Grochotowem. Nadal jest tam zbyt sucho dla innych grzybów, więc trudno o maślaki czy podgrzybki.
W tej misce powyżej znalazło się około 1,5kg czystych grzybów. Na 3h chodzenia po lesie, to jednak za mało, by mówić o wysypie.
Mamy też przecieki, że opieńki pokazały się w podkąteckich dorzeczach Strzegomki i Bystrzycy, choć tam na razie w śladowych ilościach. Jest to jednak sygnał, że z dnia na dzień sytuacja może się poprawiać i tam, też niedługo pojawi się wysyp.
Nadal jednak prym wiodą góry. Na wysokości od 600 do 800m.n.p.m opieniek jest ogrom. Przykładem może tu być otulina Karkonoskiego Parku Narodowego, gdzie ilości tych grzybów idą w setki kilogramów na niewielkich przestrzeniach. Nie ma nawet potrzeby schodzić ze szlaków, bo młode piękne osobniki są na wyciągnięcie ręki.
Podejrzewamy, że miejsc tak obfitujących w opieńki na Dolnym Śląsku jest bardzo wiele, bo i gór nam nie brakuje. Dlatego wszystkim miłośnikom tych "blaszaków" sugerujemy obierać właśnie kierunek sudecki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz